"Arkadiusz Milik do końca może otrzymywać wynagrodzenie za to, że nic nie robi. To także wina klubu"

"Arkadiusz Milik do końca może otrzymywać wynagrodzenie za to, że nic nie robi. To także wina klubu"
sbonsi / Shutterstock.com
Sytuacja Arkadiusza Milika w Napoli wciąż budzi duże emocje we włoskich mediach. Swoimi spostrzeżeniami w tej sprawie podzielił się dziennikarz Antonio Corbo.
Milik znalazł się w sytuacji bez wyjścia. W Napoli nie ma przyszłości. Polak został skreślony po tym, jak najpierw odmówił przedłużenia umowy z klubem, a następnie nie zdecydował się na zmianę otoczenia. Teraz napastnik za to może skupić się na treningach i wyczekiwaniu zimowego okienka.
Dalsza część tekstu pod wideo
Wielu dziennikarzy i kibiców za taki stan rzeczy wini zawodnika. Zdaniem Antonio Corbo problemy z Milikiem można interpretować jako porażkę włodarzy Napoli.
- Trzeba powiedzieć, że Napoli miało napastnika wycenianego na 40 milionów euro. Teraz ta wartość znacznie spadła. Napoli ma swoje zasady i to dobrze, ponieważ gracze muszą ich przestrzegać. Nie można jednak powiedzieć, że sprawa Milika została dobrze rozegrana - ocenił.
- On do końca może otrzymywać wynagrodzenie za to, że nic nie robi, bo jest skreślony z kadry. To oznacza, że coś poszło nie tak. To nie tylko wina gracza, ale także klubu - dodał.
- Zarządzanie drużyną twardą ręką ma swoją cenę. Moim zdaniem należy zrobić wszystko, aby tego uniknąć. W Neapolu nie ma dyplomacji pośredniej. Nie jest możliwe, abyś doszedł do porozumienia, gdy cały czas budujesz mur. Musimy mieć odwagę, by powiedzieć o tym De Laurentiisowi - podsumował.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz21 Dec 2020 · 18:58
Źródło: Radio Marte

Przeczytaj również