Atak na autokar z piłkarzami Aston Villi. Chwile grozy po meczu Premier League
Piłkarze Aston Villi przeżyli nerwowe chwile po meczu z Burnley w Premier League. Autokar, którym wracali z meczu, został zaatakowany przez nieznanych sprawców.
Aston Villa wygrała z Burnley 3:1. Jej bohaterem był Matty Cash. Reprezentant Polski strzelił dwa gole.
Niewiele brakowało, a krótko po zwycięstwie doszłoby do tragedii. "The Sun" poinformował o zdarzeniu, do którego doszło na autostradzie. Nieznani sprawcy z kładki przebiegającej nad drogą zrzucili cegłę, która trafiła w przednią szybę autokaru wiozącego drużynę Aston Villi.
Na szczęście nie doszło do wypadku. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Nic nie stało nawet kierowcy, który był najbardziej narażony na obrażenia.
Sprawę bada policja. Służby zwróciły się z prośbą do ewentualnych świadków o przekazanie nagrań, które mogłyby pomóc w identyfikacji sprawców.
Oświadczenie dotyczące incydentu wydało Burnley. Beniaminek Premier League potępił to zdarzenie.
- Jesteśmy zasmuceni i przerażeni atakiem na autokar Aston Villi. Przyjęliśmy z ulgą fakt, że nikt nie ucierpiał. Zdecydowanie potępiamy takie zachowanie i będziemy wspierać policję w jej wysiłkach mających na celu ustalenie sprawców - napisało Burnley.