Awans wydarty w dogrywce. Kolejny ekstraklasowicz odpadł z Pucharu Polski

Arka Gdynia zdołała awansować do 1/16 finału Pucharu Polski. Beniaminek Ekstraklasy uporał się z Motorem Lublin - jedyny gol padł dopiero w dogrywce czwartkowego starcia.
Pierwsza połowa nie była szczególnie porywającym widowiskiem. Niezłą okazje miał Percan, ale jego strzał po podaniu Szysza został zablokowany. Pod koniec zaś Hiszpan znów miał szansę, lecz tym razem nie oddał celnego uderzenia.
Po zmianie stron w końcu przebudził się Motor. Wynik mógł otworzyć Scalet, jednak na jego drodze stanęła świetna interwencja Grobelnego. Niedługo później groźnie huknął Ndiaye, jednak i z tym poradził sobie golkiper gospodarzy.
Tuż przed ostatnim gwizdkiem przed szansą stanęła Arka. Kerk trafił nawet do siatki Motoru, ale gol nie mógł zostać uznany. Wcześniej doszło do ostrego faulu na Wójciku, co poskutkowało żółtą kartką dla Abramowicza.
Wobec bezbramkowego remisu doszło do dogrywki. W niej w końcu zobaczyliśmy bramkę. W 103. minucie wynik rywalizacji otworzył Jakubczyk - tym razem nikt nie miał już jakichkolwiek wątpliwości.
Okazało się, że to trafienie rozstrzygnęło o losach całej rywalizacji. Arka wygrała 1:0 (0:0, 0:0) i awansowała dalej. Motor zaś podzielił los Termaliki, Radomiaka Radom czy Wisły Płock i odpadł z rozgrywek.