Aż niemożliwe. Tam lider Ligi Konferencji stracił punkty
Niespodzianka w Lidze Konferencji. Breidablik powalczył z liderującym w tabeli Samsunsporem jak równy z równym. Było 2:2.
Przed czwartą serią gier Ligi Konferencji Samsunspor plasował się na pierwszej pozycji w tabeli. Wygrał z Legią Warszawa, Dynamo Kijów i Hamrun.
Breidablik znajdował się na zaś drugim końcu stawki, zajmując 32. lokatę. Przegrał z Lausanne-Sport i Szachtarem Donieck oraz zremisował z KuPS.
W bezpośrednim starciu, które odbyło się w czwartek, Islandczycy sprawili jednak niespodziankę. Już w szóstej minucie wyszli na prowadzenie za sprawą Davida Ingvarssona.
Turkom udało się wyrównać w 20. minucie. Do siatki trafił Marius Mouandilmadji. W 55. minucie zanotował zaś dublet. W 72. minucie ponownie wyrównał Kristofer Kristinsson.
Samsunspor szukał decydującego trafienia do samego końca. Nie zdołał jednak ponownie sforsować szeregów Breidabliku. Skończyło się więc 2:2.
Pomimo potknięcia turecka drużyna wciąż jest liderem Ligi Konferencji. Islandzki zespół pozostał zaś na 32. miejscu. W przypadku obu ekip sporo może się jednak pozmieniać.