"Aż trudno to ogarnąć'. Bellingham zachwycony Realem Madryt. Anglik czuje się jak... gladiator
Jude Bellingham jest zachwycony swoim dotychczasowym pobytem w Realu Madryt. Anglik przyznał, że na jego stadionie czuje się jak... gladiator.
Bellingham trafił do Realu przed tym sezonem. Od razu podbił Madryt. Od początku sezonu strzelał gola dla golem. Ogółem w 26 meczach zdobył dla "Królewskich" aż 18 bramek.
- Jestem zadowolony ze swojego początku w Realu. Teraz chodzi o to, żeby utrzymać formę przez wiele lat. Indywidualne osiągnięcia zawsze są ważne, ale nie mają znaczenia, jeśli drużyna nie wygrywa - przyznał Bellingham.
Reprezentant Anglii nie kryje, że jest pod wrażeniem tego, co zastał w Madrycie. Wciąż jest podekscytowany możliwością gry na Santiago Bernabeu.
- Każdy wie, że Real jest największym klubem na świecie. Doświadczenie tego jest jednak czymś zupełnie innym. Zwłaszcza na Bernabeu, które po przebudowie jest niewiarygodne. To jak gra w Koloseum. Czujesz się jak prawdziwy gladiator. Jest super - powiedział Bellingham.
- Aż trudno ogarnąć, jak wielki jest ten ten klub. Nie ma miejsca, by ludzie cię nie rozpoznali. Czasami to dobre, a czasami nie. Jest też druga strona medalu: piłkarze na treningach zawsze są spokojni, a trener nawet bardzo. To dobre środowisko do pracy i wyrażania siebie - przyznał Anglik.