Bale był wściekły na Zidane'a przed finałem Ligi Mistrzów: Ciężko mi było nie być złym

Gareth Bale wrócił pamięcią do finałowego starcia z Liverpoolem w Lidze Mistrzów. Walijczyk przyznał, że był bardzo zły na Zinedine Zidane'a.
29-letni piłkarz na boisku w finale LM pojawił się dopiero w 61 minucie spotkania. Trzy minuty później dał prowadzenie swojemu zespołowi po kapitalnym golu przewrotką, a w 83 przypieczętował triumf "Królewskich".
- Byłem wściekły, mówiąc szczerze. Zasłużyłem na to, by grać od pierwszej minuty. Strzelałem gole, więc trudno było powstrzymać złość, a ta pomogła mi przy zdobywaniu bramek w finale - przyznał Bale cytowany przez serwis football-espana.net.
Walijczyk wypowiedział się również na temat odejścia Cristiano Ronaldo. - Oczywiście jest nieco inaczej niż wtedy, gdy masz tak wielkiego piłkarza w zespole. Ale teraz może będzie trochę spokojniej. Większy nacisk będzie kładziony na całą drużynę i jej pracę, a nie na jednego zawodnika - stwierdził 29-latek.