Bale narzeka na media i broni Hazarda. "Hiszpańska prasa wszystko wyolbrzymia, tworzą telenowele"
Gareth Bale udzielił ciekawego wywiadu na łamach magazynu "The Times". Walijczyk odniósł się do swojej przygody w Realu Madryt oraz relacji z mediami.
Napastnik potrafił wzbudzać wielkie kontrowersje, gdy bronił barw "Królewskich". Prasa zarzucała mu brak znajomości języka hiszpańskiego oraz niechęć do dalszej gry w Madrycie.
- W Hiszpanii futbol jest strasznie wyolbrzymiany. Media śledzą cię przez cały dzień. Nie mogłem np. wyjść gdzieś z przyjaciółmi lub rodziną, bo kończyło się tym, że 20 czy 30 osób było wokół mnie. Musisz więc znaleźć miejsca, gdzie będzie spokojniej. Ten styl nie spodobał się mediom, ale ja nie zamierzałem się dla nikogo zmieniać - stwierdził Bale.
- Mój hiszpański? Mówię na tyle dobrze, żeby sobie poradzić i zrozumieć, co się dzieje. Media były wściekłe, bo nie rozmawiałem z nimi po hiszpańsku. Zrobił się wielki dramat, telenowela, że nie potrafię tego i tamtego - dodał Walijczyk.
Obecnie można stwierdzić, że w rolę Bale'a powoli wciela się Eden Hazard. Belg również od kilku miesięcy znajduje się pod ostrzałem dziennikarzy. Kontrowersje wzbudziło zwłaszcza jego zachowanie po przegranym półfinale Ligi Mistrzów, gdy kamery uchwyciły, jak śmiał się z piłkarzami Chelsea.
- Reakcja mediów na zachowanie Hazarda? Widziałem to i wyglądało to tak, jakby Eden kogoś zamordował. Na koniec dnia to przecież tylko gra w piłkę - spokojnie skomentował Bale.
Bieżący sezon 31-latek spędza na wypożyczeniu w Tottenhamie. Jego bilans to 14 bramek i 3 asysty w 33 spotkaniach.