Barcelona gromi, a Flick niezadowolony. Niemiec ruszył z pretensjami do piłkarzy
Barcelona rozpoczęła nowy sezon La Liga od wysokiego zwycięstwa z Mallorką. Mimo tego Hansi Flick nie był zadowolony z tego, co zaprezentowała jego drużyna.
Mistrzowie Hiszpanii na inaugurację rozgrywek wygrali 3:0. Było im o tyle łatwiej, że rywale przez ponad 50 minut grali w dziewiątkę.
Hansi Flick nie był zadowolony z tego, jak jego drużyna prezentowała się w okresie gry w przewadze. Według niego za bardzo spuścili z tonu.
- To ważne zwycięstwo, ale gra mi się nie podobała. Po tym, jak objęliśmy prowadzenie 2:0, a piłkarze Mallorki dostali dwie czerwone kartki, zagraliśmy na 50 procent. Muszę o tym porozmawiać z zawodnikami - ocenił Flick.
- Musimy kontrolować grę, ale też strzelać gole. Nie możemy grać na 50-60 procent przeciwko dziewięciu zawodnikom - dodał Niemiec.
Spore zamieszanie wybuchło po drugim golu dla Barcelony. Mistrzowie Hiszpanii zdobyli go, gdy w polu karnym leżał jeden z rywali. Choć otrzymał uderzenie piłką w głowę, to sędzia nie przerwał gry.
- Zawsze mówię piłkarzom, że muszą grać, dopóki sędzia nie przerwie gry. Drugi gol to decyzja sędziego. Musimy ją zaakceptować - podsumował Flick.