Bartosz Salamon podpisze trzyletni kontrakt. Lech Poznań chce wzmocnić jeszcze dwie pozycje [NASZ NEWS]

Bartosz Salamon podpisze trzyletni kontrakt. Lech Poznań chce wzmocnić jeszcze dwie pozycje [NASZ NEWS]
MaciejGillert / Shutterstock.com
Bartosz Salamon żegna się dziś ze SPAL i w najbliższych dniach ma dopiąć wszystkie formalności tak, aby zdążyć na samolot, który zabierze Lecha Poznań na zimowy obóz do Turcji. 29-letni obrońca podpisze trzyletni kontrakt z "Kolejorzem", ale nie będzie jedynym wzmocnieniem zimowego okna transferowego. W klubie intensywnie poszukują środkowego pomocnika i skrzydłowego.
Lech zakończył rok na dziewiątym miejscu w tabeli PKO Ekstraklasy. To zdecydowanie poniżej oczekiwań. Poznaniacy tracą do liderującej Legii 12 punktów. Może byłoby lepiej, gdyby nie irytująca gra w obronie. W ofensywie zespół spisuje się dobrze, ale znacznie gorzej jest, gdy to rywal atakuje. Wyłączając zdecydowanie odstające od reszty ekipy beniaminków, Stal i Podbeskidzie, podopieczni Dariusza Żurawia mają się czego wstydzić pod własną bramką.
Dalsza część tekstu pod wideo
Tylko Jagiellonia traci więcej goli. Żaden z doświadczonych zespołów nie pozwolił sobie wbić więcej bramek niż Lech po uderzeniach głową. Poznaniacy wykazali też jesienią zdecydowany problem z koncentracją, tracąc punkty przez nieudane końcówki spotkań, gdy w okolicach dziewięćdziesiątej minuty regularnie gubili punkty w lidze i europejskich pucharach.

Salamon już się pakuje. Ma zdążyć na samolot do Turcji

Jasne stało się, że przed rozpoczęciem rundy wiosennej w klubie musi pojawić się środkowy obrońca. Wzmocnieniem ma być Bartosz Salamon. To dla niego powrót do korzeni. W latach juniorskich występował w Lechu. Potem przeniósł się do Włoch, gdzie występował przez 13 lat i na różnych poziomach rozgrywkowych zebrał 271 meczów.
9-krotny reprezentant Polski zdecydował się na transfer do Lecha, który już kilka razy oferował mu kontrakt. Teraz, gdy zostało mu pół roku umowy ze SPAL, uznał, że to dobry moment na spróbowanie sił w PKO Ekstraklasie. Obrońca żegna się dziś z Italią, a potem wyleci do stolicy Wielkopolski. Przejdzie badania medyczne i podpisze trzyletni kontrakt. Czasu jest mało, ale transfer ma być dopięty do niedzieli, kiedy zespół wylatuje na obóz do Turcji.
Innymi obrońcami łączonymi z Lechem byli w ostatnim czasie Patrizio Stronati oraz Sinisa Sanicanin. Faktycznie w ich sprawie toczyły się rozmowy z agentami. Nawet w ostatnich dniach podjęto jeszcze temat 25-latka z Vojvodiny Nowy Sad. Ostatecznie jednak postawiono na Salamona. Co ciekawe Sanicanin, któremu za pół roku kończy się umowa w Serbii, był także oferowany Legii Warszawa, ale ta nie była zainteresowana transferem gotówkowym. Stronati? Był jedną noga w Akademii Puskasa, ale po otrzymaniu i zaakceptowaniu oferty w wysokości 600 tysięcy euro, Banik Ostrawa ostatecznie się rozmyślił.
W kontekście obrony mówiło się także o Alania Urydze. Piłkarzowi kończy się umowa z Wisła Płock. Ma kilka propozycji z PKO Ekstraklasy, ale bardziej prawdopodobny jest wyjazd za granicę - Turcja, Cypr lub MLS.

Puchacz i Kamiński zostają

Do Lecha już wcześniej dołączył Jesper Kalstroem, który ma uzupełnić lukę po Jakubie Moderze. Ostatnio mówiło się o szerszym zaciągu ze Skandynawii. W mediach padały różne nazwiska, m.in. środkowego pomocnika Alexandera Franssona z IFK Norrköping oraz skrzydłowego Stefano Vecchii z IK Sirius. Nasze źródła zapewniają jednak, że obaj nie pojawią się przy Bułgarskiej. Kolejny piłkarz brany na tapet, Petar Brlek, były piłkarz Wisły Kraków, grający ostatnio na Półwyspie Apenińskim? Raczej nie.
W klubie zdecydowano, że zimą nie będzie żadnych poważniejszych osłabień. Przynajmniej do lata mają zostać Tymoteusz Puchacz i Jakub Kamiński, którzy już mieli kilka poważnych ofert z zagranicy. Doświadczenie ma zbierać Jakub Niewiadomski. Prawdopodobnie przejdzie podobną drogę jak Puchacz. Wypożyczenie do Fortuna I ligi, aby od nowego sezonu być gotowym na zastąpienie starszego kolegi. Toczą się rozmowy z różnymi klubami. Zainteresowane są m.in. GKS Jastrzębie i Stomil Olsztyn.
W Lechu na pewno będzie się działo co do wspomnianych pozycji w drugiej linii. Jeśli klub zabezpieczy środek pola, odejść może jeszcze ewentualnie Karlo Muhar. Poza tym kadra jest zamknięta.

Przeczytaj również