Bartosz Salamon wraca do gola z meczu z Pogonią Szczecin. "To trafienie smakowało znakomicie"

Lech Poznań wygrał trzy kolejne mecze w PKO Ekstraklasie i goni ligowe podium. Bartosz Salamon w rozmowie z oficjalną stroną "Kolejorza" w szczegółach opowiedział o golu, który przesądził o losach niedzielnego meczu z Pogonią Szczecin.
Wicemistrzowie Polski zrewanżowali się "Portowcom" za bolesną porażkę 0:4 z grudnia zeszłego roku. Bartosz Salamon cieszy się, że nie tylko jest ważną postacią bloku defensywnego, ale pomaga też zespołowi w ataku.
- Przy tej bramce było i trochę wytrenowania, i trochę improwizacji. To drugie dlatego, że pierwsze nasze dośrodkowanie z rzutu rożnego wybili obrońcy, ale piłka trafiła pod nogi Pedro Tiby, który dorzucił piłkę idealnie na moją głowę - przyznał Salamon w rozmowie z oficjalną stroną Lecha.
- I tu już można powiedzieć, że dochodzimy do tematu wytrenowania, bo na zajęciach dużo czasu poświęcamy właśnie na dokładne dośrodkowania i wykańczanie takich akcji w polu karnym. Zresztą jestem zdania, że aby skutecznie uderzyć piłkę głową, to potrzeba właśnie dobrego podania, bez tego ciężko coś zrobić - dodał.
- To trafienie ze Szczecina smakowało wyśmienicie, bo dało nam dodatkowo trzy punkty. A to zawsze na końcu jest najważniejsze. Musimy gromadzić punkty i koncentrować się na każdym kolejnym wyzwaniu - zakończył.