Bayern FC. Hansi Flick: Nie wyobrażam sobie, abym znów był czyimś asystentem

Hansi Flick do końca sezonu pozostanie szkoleniowcem Bayernu Monachium. Były asystent Joachima Loewa oraz Niko Kovaca chce zacząć pracę na własny rachunek. Przyznał, że nie wyobraża sobie obecnie powrotu do roli asystenta. Wyraził też nadzieję, że jego przygoda z Bayernem nie zakończy się po obecnym sezonie.
Podczas zimowej przerwy w Bundeslidze Hansi Flick udzielił dłuższego wywiadu niemieckiego "Kickerowi". Odniósł się w nim do swojej roli w Bayernie Monachium, gry poszczególnych piłkarzy oraz ruchów klubu na rynku transferowym.
- Mogę sobie wyobrazić wiele rzeczy, ale w tej chwili nie mogę sobie wyobrazić, że znów jestem czyimś asystentem. Chcemy grać ofensywną piłkę, utrzymywać się przy niej, ale zawsze iść w kierunku bramki rywala, stwarzając sobie szansę i strzelając gole. Chcę atrakcyjnej oraz efektywnej piłki nożnej - powiedział.
- Kontynuowanie pracy do lata jest dla mnie dobrym rozwiązaniem. Jeśli odniesiemy sukces, nic nie przemawia przeciwko kontynuowaniu tej pracy. Załóżmy, że wyniki będą dobre. W przeciwnym razie klub ma wystarczająco dużo czasu, aby znaleźć nowego trenera - dodał.
- Zimowe transfery zawsze przynoszą coś zespołowi, jeśli natychmiast pomagają. To jednak trudne do znalezienia. Rozmawialiśmy już o tym wewnątrz klubu. Zawsze obserwujemy rynek i będziemy aktywni tylko wtedy, gdy będziemy absolutnie przekonani co do transferu - przyznał.
Szkoleniowiec Bayernu odniósł się także do ostatnich dobrych występów Joshuy Zirkzee. Według niego jest jeszcze za wcześnie, aby mówić, że Bayern ma zastępcę na pozycji napastnika.
- Czy Zirkzee jest już zastępcą Lewandowskiego? Nie. Nie możemy dać się ponieść emocjom. Nadal mamy wiele do zrobienia - zakończył.