Bayern gromi w Pucharze Niemiec. Pomógł sędzia

Bayern Monachium wygrał na wyjeździe z Koeln 4:1 w drugiej rundzie Pucharu Niemiec. Do jego efektownego zwycięstwa przyczynił się błąd sędziego.
Drużyna Jakuba Kamińskiego - Polak grał do 79. minuty - wierzyła, że może zaskoczyć faworyta. Tak stało się w 31. minucie, gdy gola strzelił Ragnar Ache.
Odpowiedź Bawarczyków nadeszła bardzo szybko. Już po pięciu minutach skuteczną dobitką po strzale Josipa Stanisicia popisał się Luis Diaz. Problem w tym, że jego gol nie powinien zostać uznany. Kolumbijczyk w momencie strzału kolegi z drużyny był na spalonym. Sędziowie nie wyłapali tego. Szans na weryfikację decyzji nie było - w Pucharze Niemiec nie ma systemu VAR.
Chwilę później Bayern wyszedł na prowadzenie po golu Harry'ego Kane'a. Stało się jasne, że gospodarze są w bardzo trudnym położeniu.
Po przerwie beniaminek Bundesligi nie zdołał odwrócić losów meczu. Bayern strzelił mu jeszcze dwa gole. Dublet skompletował Kane, który wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego. W 72. minucie wynik na 4:1 ustalił Michael Olise. Francuz zakończył celnym strzałem szybką kontrę swojej drużyny.