Bayern Monachium już wybrał następcę Roberta Lewandowskiego? Niemiecki dziennikarz chce się o to zakładać

Kontrakt Lewandowskiego z Bayernem obowiązuje do końca czerwca 2023 roku. Plettenberg kreśli następujący scenariusz: Polak bije rekord goli w jednym sezonie Bundesligi, jeszcze raz wygrywa Ligę Mistrzów z obecnym klubem, a po wygaśnięciu umowy opuszcza Monachium.

Bawarczycy potrzebowaliby w takiej sytuacji nowego napastnika. Plettenberg uważa, że władze Bayernu zrobiłyby wszystko, by sprowadzić Haalanda.

- Jeśli Lewandowski wyjedzie z Monachium po dziewięciu latach, to Haaland będzie w idealnym wieku, by go zastąpić. To byłby najgorszy wariant z punktu widzenia Borussii Dortmund, ale trudno będzie go uniknąć. Założę się, że Haaland trafi do Bayernu - pisze Plettenberg.

Dziennikarz wspomina, że już w grudniu pytał prezydenta Bayernu, czy Norweg byłby idealnym następcą Lewandowskiego. Herbert Hainer odpowiedział wówczas dyplomatycznie, ale - jak twierdzi Plettenberg - jego oczy na myśl o Haalandzie wręcz rozbłysły.

Kontrakt reprezentanta Norwegii z Borussią obowiązuje do połowy 2024 roku. Dwa lata wcześniej zacznie obowiązywać klauzula odstępnego, na której mocy piłkarza będzie można wykupić z Dortmundu za 75 mln euro.

Bayern nie jest rzecz jasna jedynym klubem, który widziałby u siebie Haalanda. Norweg jest łączony przede wszystkim z przenosinami do Realu Madryt. Jego nazwisko padało też choćby w kontekście Manchesteru City.