Bayern prosił się o blamaż. Aż nadeszła 94. minuta [WIDEO]

Bayern prosił się o blamaż. Aż nadeszła 94. minuta [WIDEO]
screen
Szaleństwo w Pucharze Niemiec. Trzecioligowa ekipa Wehen Wiesbaden sprawiła sensacyjne problemy Bayernowi Monachium. Bawarczycy dopiero po golu w doliczonym czasie gry wygrali 3:2.
Bayern mierzył się z niżej notowanym rywalem, ale Vincent Kompany wystawił największe gwiazdy. Od pierwszej minuty zagrali m.in. Harry Kane, Michael Olise, Joshua Kimmich czy Luis Diaz.
Dalsza część tekstu pod wideo
Początkowo wszystko szło po myśli gości z Allianz Areny. W 16. minucie Harry Kane otworzył wynik. Reprezentant Anglii zamienił rzut karny na gola.
Do przerwy Bayern prowadził 1:0. Na początku drugiej połowy Michael Olise trafił do siatki. Wydawało się, że spotkanie zostało już rozstrzygnięte.
Trzecioligowy zespół rzucił się jednak do odrabiania strat. Bohaaterem Wiesbaden został Fatih Kaya, który na przestrzeni 15 minut skompletował dublet, doprowadzając do remisu.
W 76. minucie Bayern mógł ponownie objąć prowadzenie. Kane po raz drugi w tym meczu podszedł do rzutu karnego, ale tym razem go zmarnował. Anglik nie wykorzystał jedenastki po raz pierwszy od mundialu 2022 i meczu z Francją.
Niedługo potem jeden z obrońców Wiesbaden wybił piłkę z linii bramkowej. W 87. minucie Laimer odważnie wpadł w pole karne rywali, ale w ostatniej chwili został zablokowany. Następnie Florian Stritzel świetnie interweniował po zagraniu Olise.
W doliczonym czasie gry Stritzel, który dotychczas grał znakomicie, popełnił błąd. Kane wykorzystał niepewne wyjście bramkarza, trafiając na 3:2. Bayern wygrał i awansował do kolejnej rundy DFB Pokal.
Mateusz - Jankowski
Mateusz JankowskiWczoraj · 22:39
Źródło: własne

Przeczytaj również