Bayern z ofertą ostatniej szansy. Tyle chce płacić Williamsowi
Nico Williams cieszy się olbrzymim zainteresowaniem na rynku transferowym. Kolejną próbę skuszenia reprezentanta Hiszpanii podjął Bayern Monachium.
Bawarczycy od dłuższego czasu polują na nowego skrzydłowego. W nowym sezonie w Bayernie na pewno nie będzie Leroya Sane, który przyjął ofertę z Galatasaray. Niepewna jest też przyszłość Kingsleya Comana, który dawał do zrozumienia, że myśli o zmianie klubu.
W gronie kandydatów wymienia się Bradleya Barcolę z PSG czy Jamiego Bynoe-Gittensa z Borussii Dortmund. W Monachium wielu zwolenników ma też Williams.
Reprezentant Hiszpanii ma mnóstwo możliwości na poprowadzenie swojej kariery. Sam skłania się do przejścia do Barcelony. Podobno jest w niej skłonny zgodzić się na niższe wynagrodzenie niż to proponowane w innych klubach.
Bayern jednak się nie poddaje i nadal próbuje przekonać Williamsa do przeprowadzki do Niemiec. Dziennik L'Equipe twierdzi, że mistrzowie Niemiec wysłali 22-latkowi propozycję kontraktu, w której zapisano zarobki na poziomie 10 mln euro netto. Do tego mogłyby dojść premie wynoszące 2 mln euro.
Klauzula odstępnego zapisana w umowie reprezentanta Hiszpanii z Athletikiem wynosi 58 mln euro plus wskaźnik inflacji. Za Williamsa trzeba zapłacić 62 mln euro, ale dla Bayernu nie jest to problem.
Williams ma o czym myśleć. Na razie swoim parciem na zmianę klubu podpadł kibicom Athletiku. O tym, w jaki sposób został potraktowany, piszemy TUTAJ.