To on powinien zostać selekcjonerem. "Ruszyliby z bagnetami na armaty"

Jacek Bednarz wskazał, kogo w roli selekcjonera powinien zatrudnić Polski Związek Piłki Nożnej. Były piłkarz i działacz żałuje, że dwa lata temu nominacji na to stanowisko nie dostał Marek Papszun.
Za kilka dni minie miesiąc od chwili, gdy z pracy z reprezentacją zrezygnował Michał Probierz. Cezary Kulesza wciąż rozmawia z kandydatami do przejęcia kadry. Na razie jedynym publicznie znanym konkretem jest odmowa, którą prezes PZPN usłyszał od Macieja Skorży.
Wydaje się, że Kulesza postawi na jednego z polskich szkoleniowców. Takie rozwiązanie popiera Bednarz.
- Nie dlatego, że naszym priorytetem jest awans na mundial, bo sądzę, że jest on już raczej teoretyczny. Ta drużyna jest podzielona wewnętrznie, Ci ludzie na pewno ze sobą nie porozmawiali, nie wyjaśnili sobie wszystkiego - być może nigdy nie będą w stanie już tego zrobić. Człowiek, który tam przyjdzie, powinien próbować jakoś tę atmosferę oczyścić. I próbować zagrać dalej te eliminacje, licząc się z porażką - powiedział Bednarz w rozmowie na kanale Tomasza Ćwiąkały na YouTube.
Jego zdaniem do wykonania tej misji odpowiedni byłby Jan Urban. Wspomniał też o Marku Papszunie. Jego zdaniem Cezary Kulesza popełnił błąd, gdy nie zatrudnił go w 2023 roku w miejsce Fernando Santosa.
- Kiedy nie było pomysłu, co zrobić, to nie Probierz, tylko Marek powinien dostać reprezentację. On by piłkarzy z tych okopów wygonił i ruszyliby na te armaty z bagnetami. Nie tolerowałby ludzi, którzy nie chcą się podporządkować interesowi drużyny - uważa Bednarz.
Reprezentacja Polski kolejne mecze rozegra we wrześniu. Zmierzy się wówczas z Holandią i Finlandią w eliminacjach MŚ.