"Bez urazy, ale mogło być 6:1". Trener Starsbourga bez ogródek o meczu z Jagiellonią
W czwartkowym meczu Ligi Konferencji francuski Strasbourg zremisował 1:1 z Jagiellonią Białystok. Trener gospodarzy, Liam Rosenior, nie szczędził komplementów polskiej drużynie, ale jednocześnie podkreślał, że jego podopieczni mogli odnieść wysokie zwycięstwo.
Choć remis mógł być rozczarowujący dla ekipy z Ligue 1, to Rosenior nie postrzega wyniku w ten sposób. Uważa, że jego zespół zaprezentował się bardzo dobrze, a zabrakło mu jedynie skuteczności.
- Nie czuję rozczarowania, frustracji, graliśmy z bardzo dobrym zespołem. Zawsze mówię o występie szerzej niż z perspektywy wyniku. Nie mogę narzekać na nasz pressing, intensywność, kreowanie sytuacji - podkreślił Rosenior na konferencji prasowej, cytowany przez Weszło.
- Zabrakło nam tylko jednego – wykończenia. Zawodnicy potrzebują pewności i ogrania, żeby wykorzystywać okazje. Będą czuli się lepiej, gdy złapią rytm meczowy, z upływem sezonu - dodał.
Rosenior komplementował Jagiellonie, lecz jednocześnie podkreślał, że jego drużyna zasłużyła na wygraną. Uważa, iż Strasbourg mógł nawet rozgromić "Dumę Podlasia".
- To był bardzo dobry mecz, wiedziałem, że nie będzie łatwo. Uczciwa opinia jest taka, że powinniśmy wygrać ten mecz, ale Jagiellonia może być bardzo zadowolona z tego, jak się zaprezentowała - ocenił.
- Ostatnie minuty meczu były kapitalne. Robiliśmy wszystko, żeby strzelić gola. Jestem dumny z zespołu, to był dobry występ. Zrobili wszystko, czego oczekiwałem, zagrali z takim samym zaangażowaniem, nastawieniem, jakością i energią, ale… Wybicie z linii, dwa słupki, świetne interwencje bramkarza. Bez urazy, ale innym razem ten mecz skończyłby się wynikiem 5:1 czy 6:1. Nie da się jednak tego przewidzieć, kontrolować. Po prostu następnym razem musimy być bardziej bezwzględni i zachować czyste konto, bo byłem bardzo rozczarowany sposobem, w jaki straciliśmy bramkę - zakończył.