Bohater Interu wypalił po meczu. "Prawie straciłem przytomność"
Davide Frattesi kompletnie zaskoczył po meczu z FC Barceloną. Wyznał, że w trakcie rywalizacji był bliski omdlenia.
We wtorek Inter Mediolan pokonał FC Barcelonę w półfinale Ligi Mistrzów wynikiem 4:3. "Nerrazzuri" wyszarpali wygraną dopiero w dogrywce.
Regulaminowy czas gry zakończył się remisem 3:3. Gola na wagę zwycięstwa w 99. minucie zdobył Davide Frattesi, który pojawił się na boisku kilka chwil wcześniej.
25-latek wykorzystał podanie Mehdiego Taremiego i strzałem po długim słupku pokonał Wojciecha Szczęsnego. Tuż po jego trafieniu gracze Interu Mediolan oddali się celebracji.
Piłkarze Simone Inzaghiego pobiegli w kierunku trybuny, na której zasiadali kibice "Nerrazzurich". Po chwili zaczęli wspinać się po siatce przymocowanej do stadionowych band.
Niedługo po meczu 25-latek wypowiedział się na temat wspomnianej cieszynki. Wyznał, że w jej trakcie niemal utracił przytomność.
- Miałem szczęście, że dotrwałem do końca meczu, bo tak bardzo świętowałem, że aż zakręciło mi się w głowie i prawie straciłem przytomność! - mówił Frattesi.
Inter Mediolan pokonał Barcelonę w dwumeczu wynikiem 7:6. Piłkarze Inzaghiego zmierzą się w finale Ligi Mistrzów ze zwycięzcą rywalizacji pomiędzy PSG a Arsenalem.