Boniek: Było w tym dużo naszej winy, Kuba mógł odpuścić
Polacy nie zdołali wczoraj utrzymać prowadzenia w meczu z Włochami. Gospodarze wyrównali po golu z rzutu karnego.
- Włosi topornie nas atakowali, nie stworzyli żadnej sytuacji. Sędzia przyznał rzut karny, trudno - powiedział Zbigniew Boniek. - Było w tym dużo naszej winy, Kuba mógł odpuścić, wcześniej niepotrzebnie straciliśmy piłkę. Gramy dalej. Nie wiem, czy już czas na optymizm. Przed meczem dorosłej reprezentacji oglądałem o 18:00 naszą kadrę U-21 i jeszcze mnie w żołądku ściska.
- Zaczęliśmy nowy cykl. Wynik nie jest najważniejszy, mamy niebawem eliminacje ME, chcemy rozegrać dużo spotkań - dodał. - Było dużo pozytywów, ale też kilka rzeczy, nad którymi musimy pracować. Po zmianie stron zabrakło precyzji w wyprowadzeniu piłki. Opadliśmy z sił.
- Włosi byli zadowoleni. Pierwszą połowę grali w dziesiątkę, bo Mario Balotelli był osowiały, dieta nicejska mu nie za bardzo pomogła. W drugiej połowie Włosi nas trochę cisnęli, ale nic takiego się nie działo. Na koniec przytoczę stare powiedzenie: lepiej dwóch rannych niż jeden nieżywy - podsumował prezes PZPN.