Boniek ostro o Papszunie. "To by była wielka rysa na wizerunku"
Marek Papszun może zostać trenerem Legii Warszawa. W dosadny sposób do tych planów odniósł się Zbigniew Boniek.
Legia szuka trenera od końcówki października. Według naszych informacji zdecydowała się na Papszuna, który chciałby przenieść się do Warszawy. Na razie przeszkodą do finalizacji rozmów jest sposób, w jaki 51-latek miałby się rozstać z Rakowem Częstochowa. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Możliwe, że Papszun pożegna się z obecnym klubem już przy okazji jego sobotniego meczu z Piastem Gliwice. Gdyby tak się stało, mógłby poprowadzić Legię już w meczu ze Spartą Praga w Lidze Konferencji. Boniek krytykuje taki pomysł.
- To by była wielka rysa na wizerunku Papszuna i Legii. Jestem zdziwiony, że trener może w czasie rundy zmienić zespoły - powiedział Borek w Kanale Sportowym.
Wiceprezydent UEFA przyznał, że wcale nie jest przekonany, czy Papszun odniósłby sukces w Legii. Podkreśla, że 51-latek zderzyłby się z zupełnie innymi realiami niż te, w których obracał się do tej pory.
- Umówmy się, że Legia to nie Raków. Bobić, Żewłakow i Herra to nie Wojciech Cygan. On wszedłby do innego świata. Ja nie mam nic przeciwko temu, żeby Papszun był trenerem Legii, ale uważam, że powinno to nastąpić po zakończeniu rundy jesiennej. Nie wiem, jaka jest prawda. Może się okazać, że to Świerczewski jest zmęczony Papszunem i się nie dogadują – zastanawiał się Boniek.
- Nie jestem przekonany, że to idealny klub dla niego. W Legii jest inny poziom zarządzania, różni dyrektorzy, różne biura. W Rakowie Papszun decyduje o wszystkim, od A do Z. W Legii to takie proste nie jest - zakończył