Boniek: Potrzebujemy trochę szaleństwa. Lewandowski nie musi się budzić

Zbigniew Boniek ma wiele powodów do zadowolenia - reprezentacja Polski pewnie przeszła przez fazę grupową turnieju i marzy o kolejnych zwycięstwach na EURO.
Biało-czerwoni na mistrzostwach wygrali z Irlandią Północną i Ukrainą oraz zremisowali z Niemcami. Ich postawa daje nadzieję na sukces w jutrzejszym meczu 1/8 finału ze Szwajcarią.
- Do naszej gry musi dojść trochę szaleństwa. Nie wystarczy racjonalna, naukowa praca całej drużyny. Potrzeba też szczęścia, czegoś nieobliczalnego - mówi Boniek w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Potrzeba też goli Roberta Lewandowskiego, który w fazie grupowej ani razu nie trafił do siatki. Nie miał jednak zbyt wielu okazji do zdobycia bramek. Boniek nie martwi się dyspozycją naszego kapitana.
- Lewandowski nie musi się budzić. Cały czas jest przebudzony. Potrzebuje więcej okazji. Rozumiem histerię wokół niego, ale Robert nie jest naszym problemem, a problemem przeciwników - uważa Boniek.
Polacy na EURO zdobyli tylko dwie bramki, ale są jedną z zaledwie dwóch drużyn, której nikt jeszcze nie strzelił gola. Tak dobra gra naszej defensywy jest sporym zaskoczeniem. Przed rozpoczęciem turnieju obawialiśmy się o tę formację.
- Jeśli będziemy zdobywać więcej bramek, to oznaczać może większe ryzyko w obronie. To są naczynia połączone. Wszyscy obawiali się o naszą obronę, a tymczasem organizujemy grę tak, że trudno nas ugryźć - podkreśla prezes PZPN.
W meczu z Ukrainą zawiódł Piotr Zieliński, którego przed turniejem typowano nawet do wyjściowej jedenastki naszej reprezentacji.
- Czasem trudno młodemu chłopakowi udowodnić talent. To jest piłkarz, z którego będziemy mieli dużo satysfakcji. Nie krzyżujmy go - apeluje Boniek.