Borek bez wątpliwości ws. Papszuna. "Chce zszokować Polskę"

Borek bez wątpliwości ws. Papszuna. "Chce zszokować Polskę"
Źródło: Mateusz Sobczak / PressFocus
Marek Papszun ma dniach zostać ogłoszony nowym trenerem Legii Warszawa. Mateusz Borek na Kanale Sportowym nie ukrywał, jaki jego zdaniem jest cel szkoleniowca.
Obecnie "Wojskowi" są przedostatnim zespołem PKO BP Ekstraklasy. Mateusz Borek wierzy jednak w to, że pod wodzą Marka Papszuna zespół podniesie się na tyle, aby zakwalifikować się do europejskich pucharów.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Uważam, że Marek Papszun będzie obsesyjnie myślał o sukcesie Legii od rana do nocy. Powiem więcej, uważam że Papszun ma dzisiaj w głowie odrobienie tych punktów nawet do strefy oznaczającej europejskie puchary, bo zdaje sobie sprawę, że będzie można po prostu zrobić bardzo dobry okres przygotowawczy, że będzie można też skoncentrować się na takim pełnym mikrocyklu przed każdym spotkaniem, bo Legia nie będzie grała w Pucharze Polski i pucharach, więc tak naprawdę powtarzalność pewnego procesu, przygotowania detalicznego, bardzo skrupulatnego do każdego kolejnego meczu, to cały czas matematycznie jest możliwe i myślę, że on to ma w głowie - powiedział Borek.
- Myślę, że Papszun chce tu przyjść i zaszokować Polskę, on chce zaszokować kibica Legii, on teraz w głowie moim zdaniem ma coś takiego, że w ciągu pół roku Warszawa się we mnie zakocha, że ja pokażę, że można z samego dna, z tego piłkarskiego piekła, tego niebytu, z najgorszego wyniku w historii, że ja z tą drużyną przez te 16 meczów pójdę jak Super Express Osaka - Tokio i będę zgarniał punkty na każdym przystanku, bo rywale będą ranni, będą podmęczeni, bo ta drużyna dostanie proste zasady funkcjonowania na boisku i poza nim - podkreślił.
Borek na Kanale Sportowym nie ukrywał, że jego zdaniem drużynę czekają spore zmiany personalne. Zastanawia się jedynie, kto będzie miał decydujący głos ws. transferów.
- Jestem przekonany, że tak jak Papszun potrzebuje dłuższej adaptacji do włożenia pewnych detali, to uważam, że od pierwszego meczu będzie widać ABC do przodu, ABC do tyłu, proste zasady, które będzie musiał stosować każdy piłkarz, a jak nie będziesz się do tego stosował, to będziesz odjeżdżał. To jest kwestia czasu, czy już kilku odjedzie w tym oknie, czy odjadą w lipcu - stwierdził.
- Natomiast pytanie w mojej głowie jest inne. Czy odjazd i przyjazd kolejnych zawodników będzie przez stację Bobić-Żewłakow czy też jak nie będzie stempla na pomyśle kolejnego piłkarza, który ma odjechać albo przyjechać, czy to nie będzie ominięcie stacji Bobić-Żewłakow i bezpośredni kontakt z właścicielem w sprawie zatrudnienia tego zawodnika, tu są moim zdaniem dzisiaj takie trudne relacje międzyludzkie do ułożenia, przynajmniej w teorii, bo mało wiemy - zakończył.
Maciej - Pietrasik
Maciej PietrasikDzisiaj · 07:33
Źródło: Kanał Sportowy

Przeczytaj również