Borek martwi się o kadrowicza. "Chłopak w zawieszeniu"

Mateusz Bogusz nie czuje się najlepiej w Cruz Azul. Sytuację reprezentanta Polski podsumował Mateusz Borek.
Bogusz wyjechał do Meksyku na początku tego roku. Cruz Azul wykupiło go z Los Angeles FC za 8,5 mln euro. Dzięki świetnym występom w MLS zapracował nie tylko na transfer, ale też na powołania do reprezentacji Polski za kadencji Michała Probierza.
Po zmianie klubu już tak dobrze nie jest. 24-latek od kilku miesięcy jest przede wszystkim rezerwowym. W trzech ostatnich meczach w ogóle nie zagrał.
Coraz częściej mówi się o tym, że Bogusz mógłby zmienić klub. Nie będzie o to łatwo. Borek przekonuje, że Cruz Azul będzie chciało odzyskać dwie trzecie kwoty wyłożonej na Polaka. To ok. 6 mln euro.
- I tu się zaczyna problem. Po pierwsze problemem jest kwota odstępnego za Mateusza, a dwa przedstawienie oferty, jaką Mateusz będzie zainteresowany. Do tego dochodzi pensja Bogusza. System podatkowy w Meksyku jest łaskawy dla futbolistów, więc to jest znacząca kwota - komentował Borek w Kanale Sportowym.
Marek Jóźwiak niedawno poinformował, że był pytany o Bogusza przez jeden z klubów Ligue 1. Borek nie wyklucza innych rozwiązań.
- Pojawia się pytanie, czy za moment nie pojawi się jakaś oferta wypożyczenia do MLS. Z tego, co rozmawiamy z Mateuszem, to on sam chciałby wrócić do Europy. Widzi, że wykruszyła się ta ekipa amerykańska i dziś chyba zrozumiał, że sprowadzanie piłkarza z USA jest trudne. On jest teraz takim chłopakiem w zawieszeniu - podsumował Borek.