Borussia Dortmund. Erling Haaland ostro licytuje. Norweg domaga się gigantycznej pensji
Erling Haaland ma latem przyszłego roku zmienić klub. Mino Raiola walczy o gigantyczną pensję dla Norwega.
Kontakt Haalanda z Borussią obowiązuje do połowy 2024 roku. W Dortmundzie raczej nie spędzi tyle czasu. Najprawdopodobniej zmieni barwy latem przyszłego roku. Według mediów w jego kontrakcie znajduje się klauzula, która umożliwia mu odejście z Borussii za 75-90 mln euro.
Chętnych nie brakuje. Są wśród nich choćby Paris Saint-Germain, Real Madryt czy przedstawiciele Premier League.
Zainteresowane kluby muszą przygotować się na olbrzymi wydatek. Nie chodzi tylko o kwotę odstępnego, ale też o pensję dla Norwega. Jego oczekiwania poznało PSG, które miało podjąć wstępne rozmowy z Raiolą.
Kwota, która podczas nich padła, dosłownie zwala z nóg. Słynny agent ma domagać się dla swojego klienta aż 50 mln euro za rok gry. Do tego miałyby oczywiście dojść premie.
Raiola jest przekonany, że będzie w stanie wywalczyć dla Haalanda bardzo wysokie wynagrodzenie. Powód? Kwota transferu będzie niższa od wartości rynkowej Norwega.
Haaland w tym sezonie strzelił jedenaście goli w ośmiu meczach. W ostatnim spotkaniu Borussii, ze Sportingiem w Lidze Mistrzów, nie zagrał z powodu kontuzji.