Bramka ręką napastnika Arki i spadek Ruchu Chorzów z ligi

Ruch Chorzów zremisował w Gdyni z Arką 1:1 (1:1) w meczu 36. kolejki Lotto Ekstraklasy. Tym samym chorzowianie stracili szansę na utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej i w kolejnym sezonie zagrają w 1. lidze.
Antybohater spotkania: Rafał Siemaszko (Arka)
Siemaszko strzelił bramkę ręką. Piłka nie odbiła się od jego ręki, nie otarła, ale sam napastnik Arki zagarnął futbolówkę i umieścił ją w bramce. Sędzia nie widział przewinienia i uznał gola.
Tak padły bramki:
0:1 - Niezgoda wywalczył piłkę na linii środkowej, podbiegł z nią pod pole karne i podał do Monety, a ten pewnym strzałem wyprowadził Ruch na prowadzenie.
1:1 - Siemaszko uderzeniem ...ręką z jednego metra zdobywa bramkę na 1:1. Sędzia uznał bramkę. Powtórki pokazały, że Siemaszko ewidentnie ręką wepchnął piłkę do bramki chorzowian.
*****************
Arka Gdynia - Ruch Chorzów 1:1 (1:1).
Bramki:
0:1 - Moneta 4. min
1:1- Siemaszko 23. min
Składy:
Arka: Steinbors - Socha, Marcjanik, Sobieraj, Warcholak - Sołdecki, Sambea - da Silva (60. Zarandia) (66. Abbott), Szwoch, Formella (77. Bożok) - Siemaszko.
Ruch: Hrdlicka - Konczkowski, Grodzicki, Helik, Koj (72. Oleksy) - Surma, Urbańczyk (85. Visnakovs) - Przybecki, Nowak, Moneta - Niezgoda (70. Arak).
Żółte kartki: Sambea, Sołdecki, Formella - Surma.
Sędziował: Tomasz Musiał (Kraków)
Kolejne mecze:
02.06. godz. 20:30 - Ruch Chorzów - Górnik Łęczna
02.06. godz. 20:30 - Zagłębie Lubin - Arka Gdynia