Brożek: Mamy chyba problemy mentalne

– Chyba po raz pierwszy nie wiem, co mam powiedzieć. Mam takie wrażenie, że czegokolwiek nie zrobilibyśmy na boisku to i tak stracilibyśmy bramkę. Zagraliśmy słabo – przyznał tuż po spotkaniu ze Śląskiem Wrocław (1:5) zawodnik Wisły Kraków, Paweł Brożek.
Biała Gwiazda po 7. kolejkach LOTTO Ekstraklasy zajmuje w ligowej tabeli ostatnie miejsce. Jak do tej pory trzynastokrotni mistrzowie Polski zgromadzili na swoim koncie trzy punkty. Do bezpiecznej strefy tracą w tym momencie dwa "oczka".
– Chyba po raz pierwszy nie wiem, co mam powiedzieć. Mam takie wrażenie, że czegokolwiek nie zrobilibyśmy na boisku to i tak stracilibyśmy bramkę. Zagraliśmy słabo i w ataku, i w obronie, stąd kara w postaci takiej wysokiej porażki – powiedział były reprezentant Polski, cytowany przez "wisla.krakow.pl".
– Mamy chyba problemy mentalne. Nie może być tak, że tracimy drugą bramkę i totalnie siadamy. Po wyrównaniu powinniśmy dostać wiatru w żagle, a tak się nie stało. Naprawdę nie wiem, dlaczego tak się dzieje – zaznaczył doświadczony snajper.
– Sam muszę uderzyć się w pierś, bo zaczęliśmy dobrze ten mecz. W pierwszej sytuacji źle zabrałem się z piłką, a mogłem wyjść sam na sam i to my mogliśmy otworzyć wynik spotkania. Chyba te trzy tygodnie przerwy zrobiły swoje – dodał.