Brzęczek: Byliśmy bliżej zwycięstwa niż Portugalia. Wiosną będziemy silniejsi

Jerzy Brzęczek wyraźnie odetchnął po remisie z Portugalią w Lidze Narodów. - Byliśmy bliżej zwycięstwa - uważa trener biało-czerwonych.
Brzęczek wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo w roli selekcjonera, ale z wyjazdowego remisu z Portugalią jest wyraźnie zadowolony. Punkt okazał się bardzo cenny - dał kadrze miejsce w pierwszym koszyku podczas losowania eliminacji mistrzostw Europy.
- Byliśmy bliżej zwycięstwa, jednak wszystkie rzeczy, które działy się przez ostatnie trzy miesiące są dla nas cennym bagażem doświadczeń. Podchodzimy do tego z pokorą. Teraz będziemy silniejsi na boisku i poza nim - stwierdził selekcjoner.
Brzęczek przyznał, że nie zamierza więcej eksperymentować z taktyką.
- Mieliśmy mało czasu, by zawodnicy nowy załapali nowy system taktyczny. W dodatku rywalizowaliśmy z trudnymi rywalami. Próby nowego ustawienia były jednak bardzo ważne dla rozwoju tej drużyny. Doszliśmy jednak do wniosku, że w systemie 4-2-3-1 osiągamy najlepsze efekty - przyznał Brzęczek.
W meczu z Portugalią wreszcie solidniej zagrała obrona biało-czerwonych.
- Na tle bardzo dobrej Portugalii nasza defensywa wyglądała dobrze, piłkarze w niej występujący zagrali pewnie. Oczywiście straciliśmy gola po stałym fragmencie i to jest moment, który musimy poprawić - podkreśla Brzęczek.
Część mediów domagała się, by selekcjoner sprawdził kilku najzdolniejszych piłkarzy z młodzieżówki Czesława Michniewicza. Do tej pory nie podbierał z niej zawodników i być może będzie tak również w najbliższym półroczu.
- Gratuluję młodzieżówce awansu do EURO. Chciałbym, żeby odniosła tam sukces i zakwalifikowała się do igrzysk olimpijskich. Nie wykluczam jednak, że wiosną będę korzystał z tych piłkarzy, o wszystkim zdecyduję po rozmowach z trenerem Michniewiczem - poinformował Brzęczek.