Burza po decyzjach sędziego w meczu Arsenalu. Arteta nie miał wątpliwości jak nazwać to, co zobaczył

Burza po decyzjach sędziego w meczu Arsenalu. Arteta nie miał wątpliwości jak nazwać to, co zobaczył
Geoff Burke-USA TODAY Sports/SIPA USA/PressFocus
Mikel Arteta nie krył emocji po porażce Arsenalu z Aston Villą (0:1). Hiszpan dał do zrozumienia, że ma pretensje do sędziego Jareda Gilletta.
Ekipę Arsenalu rozjuszyły dwie decyzje arbitra z drugiej połowy. Na jej początku Douglas Luiz we własnym polu karnym trafił w nogę Gabriela Jesusa. Sędzia nie dopatrzył się faulu, a VAR - oczywistego błędu.
Dalsza część tekstu pod wideo
Jeszcze więcej kontrowersji wywołała sytuacja z końcówki, która zakończyła się wstrzeleniem piłki do bramki przez Kaia Havertza. Zanim do tego doszło piłka odbijała się między Niemcem i Mattym Cashem. Gillett uznał, że gracz Arsenalu pomógł sobie ręką.
Po meczu o obie sytuacje został zapytany Mikel Arteta. Hiszpan nie chciał wprost powiedzieć, że sędzia popełnił błędy, ale wypowiedział się w wystarczająco wymowny sposób, by uznać, że to właśnie miał na myśli.
- Mam swoje zdanie na ten temat. To były jasne i oczywiste sytuacje. To wszystko, co mogę powiedzieć - stwierdził trener Arsenalu.
Arteta był zadowolony z gry swoich piłkarzy w Birmingham. Uważa, że jego zespół zasłużył przynajmniej na remis.
- Byliśmy lepsi i nie zasłużyliśmy na porażkę, ale taki jest futbol. Trzeba umieścić piłkę w bramce. To jedyna rzecz, której nam zabrakło - podsumował Arteta.
Porażka Arsenalu ma duże znaczenie dla układu ligowej tabeli. Po szesnastej kolejce na jej czoło wysunął się Liverpool. "Kanonierzy" są na drugiej pozycji.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski10 Dec 2023 · 08:54
Źródło: Daily Mirror

Przeczytaj również