"Byłem ambasadorem 'Nigdy Więcej'. Zacząłem się tego wstydzić". Listkiewicz mocno o sprawie Marciniaka
Michał Listkiewicz skomentował zamieszanie wokół Szymona Marciniaka. Jego zdaniem polski sędzia powinien wyciągnąć wnioski z zaistniałej sytuacji.
Marciniak wziął udział w konferencji dla przedsiębiorców "Everest", której organizatorem był Sławomir Mentzen. Arbiter został z tego powodu potępiony przez "Nigdy Więcej".
Choć stowarzyszenie twierdzi, że nie złożyło skargi na Marciniaka do UEFA, to Polakowi groziło odsunięcie od prowadzenia zbliżającego się finału Ligi Mistrzów. Ostatecznie jednak ma sędziować piłkarzom Manchesteru City i Interu Mediolan. O kulisach sprawy pisaliśmy TUTAJ.
Michał Listkiewicz twierdzi, że nie martwił się o Marciniaka. Jego zdaniem nie było podstaw, by zmieniać arbitra finału Ligi Mistrzów. Krytycznie wypowiada się za to na temat działań stowarzyszenia "Nigdy Więcej".
- Metoda opisywania sprawy przed porozmawianiem z samym zainteresowanym nie stawia w dobrym świetle całego stowarzyszenia. Popieram cele "Nigdy Więcej". Przez lata byłem ich ambasadorem, ale po całej akcji jednak zacząłem się tego wstydzić - powiedział Listkiewicz w rozmowie z portalem "WP Sportowe Fakty".
O sprawie Marciniaka rozpisywały się media z całego świata. Listkiewicz uważa jednak, że wizerunek najlepszego polskiego sędziego nie ucierpi. Według niego wszyscy szybko zapomną o tej aferze.
- To na pewno nauczka dla Szymona, ale i wszystkich, że jeżeli masz przed sobą bardzo ważną pracę do wykonania, to nie należy zajmować się innymi rzeczami. I mała przestroga: warto być bardziej ostrożnym w doborze wystąpień. Dobrze, że ta burza w szklance wody szybciutko się skończyła - podsumował Listkiewicz.