Były asystent Skorży ujawnił kulisy swojego zwolnienia z Lecha. "Nikomu jeszcze nie zdradzałem tej informacji"

Były asystent Skorży ujawnił kulisy swojego zwolnienia z Lecha. "Nikomu jeszcze nie zdradzałem tej informacji"
Rafał Oleksiewicz / Press Focus
Czy Lech Poznań wytłumaczył Rafałowi Janasowi, dlaczego został zwolniony z klubu? O kulisach odejścia były asystent Macieja Skorży opowiedział w najnowszym odcinku "Pogadajmy o piłce" na kanale Meczyki (YouTube).
Lech Poznań w poprzednim sezonie po siedmiu latach zdobył mistrzostwo Polski. Architektem sukcesu okazał się Maciej Skorża, który latem z powodów osobistych odszedł z klubów.
Dalsza część tekstu pod wideo
W kontekście nowego trenera mówiono o Rafale Janasie, który pracował w klubie i pełnił rolę asystenta Skorży. Ostatecznie zdecydowano się na Johna van den Broma, a Janasowi podziękowano i pożegnano się z nim, mimo że był blisko objęcia posady szkoleniowca "Kolejorza". O kulisach całej sytuacji opowiedział w "Pogadajmy o piłce".
- Nikomu nie zdradzałem jeszcze tej informacji. Powiem pierwszy raz. Na trzy dni przed rozpoczęciem treningów z Lechem dostałem telefon od osoby wysoko postawionej w poznańskim klubie, która powiedziała mi, że zacznę przygotowania i będę trenerem i że mam szansę zostać na dłużej, jeśli dobrze mi pójdzie w pucharach i lidze. Z taką informacją jechałem na pierwszy treningi Lecha - powiedział.
- Po trzech dniach od tej informacji, że jednak jest trochę inaczej. Piotr Rutkowski wziął mnie pierwszego czy drugiego dnia na rozmowę i powiedział: "Słuchaj, na razie prowadzisz treningi, przedstawimy cię jako tymczasowego pierwszego trenera, ale chcę żebyś wiedział, że szukamy trenera". Te trzy dni dużo zmieniły, nie wiem, co się wydarzyło. Być może kiedyś się dowiem, natomiast po tych trzech dniach Piotr Rutkowski powiedział mi, że szukają trenera, jest kilku kandydatów na razie, prowadzą rozmowy, są różne komplikacje, natomiast moje szanse na pozostanie pierwszym trenerem są raczej małe - kontynuował Janas.
Były asystent Skorży nie otrzymał wyjaśnień.
- Klub nie tłumaczył zmiany tej decyzji. Informacji, że będę pierwszym trenerem nie dostałem od Piotra Rutkowskiego, nie chciałem zdradzać osoby, która mi to przekazała, natomiast coś w między czasie się zmieniło i do tej pory nie wiem co. Szkoda, ale takie prawo klubu. Ja nie mam za złe, klub ma prawo wybrać swojego trenera. Tak też postąpiono - zdradził.
- Trochę dziwią mnie okoliczności wyboru nowego trenera. Pamiętam jak dziś, kiedy późną jesienią wracałem do Poznania i słuchałem podcastu bodajże Romana Kołtonia, w którym był Piotr Rutkowski, który mówił o Lechu i trenerach i powiedział, że Lech nie tylko scoutuje zawodników, ale również trenerów. Lech ma swoją listę, którzy według klubu pasują do koncepcji klubu i którzy mieliby szansę na dłużej zagościć w Lechu. I powiedział dyrektorowi Rząsie, żeby szukał następcy Macieja Skorżę, bo wiadomo, że trener nie będzie wiecznie w klubie. Chciałby mieć gotową osobę, która wejdzie w jego buty naturalnie i będzie dalej zespół prowadził - stwierdził.
- Coś mi się wydaje, że coś nie pykło chyba i trener van den Brom chyba nie jest z tego scoutingu. Poszukiwania trenera na gwałt świadczą o tym, że on nie pochodzi z tej listy trenerów wyselekcjonowanych przez scouting - zakończył Janas.
Przy okazji zachęcamy Was do subskrybowania nas TUTAJ, dzięki czemu będziecie na bieżąco z naszymi kolejnymi materiałami i programami, w których nie zabraknie fantastycznych gości.
Redakcja meczyki.pl
Kamil Kobielski14 Aug 2022 · 11:18
Źródło: własne

Przeczytaj również