Były kadrowicz wytypował wynik meczu z Holandią. "Lekko oberwiemy"
Już tylko godziny pozostały do rozpoczęcia meczu Polska - Holandia w eliminacjach do mistrzostw świata. Złe przeczucia przed tym spotkaniem ma Radosław Kałużny.
Polacy na dwie kolejki przed końcem tracą do Holendrów trzy punkty. Wyprzedzić ich będzie bardzo trudno. Biało-czerwoni muszą odrobić nie tylko trzy punkty, ale też trzynaście goli straty do najbliższego rywala.
Dobrych przeczuć przed piątkowym meczem nie ma Radosław Kałużny. Jego zdaniem Polacy poniosą pierwszą porażkę za kadencji Jana Urbana. Jego zdaniem będzie 2:1 albo 3:1 dla Holandii.
- Myślę, że lekko oberwiemy, bo nasza obrona się posypała. Nigdy nie przypuszczałem, że choć trochę zatęsknię za Janem Bednarkiem - powiedział Kałużny w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Początek zgrupowania kadry zdominował temat spóźnienia Robert Lewandowskiego. Kapitan kadry wybrał się do Nowego Jorku, gdzie wziął udział w uroczystości rozświetlenia Empire State Building w polskich barwach.
Kałużny rozumie osoby kwestionujące zachowanie Lewandowskiego. Sam podkreśla jednak, że nie ma mowy o żadnej aferze.
- Może gdybym dzisiaj był reprezentantem Polski, inaczej bym na to spojrzał i może też wnerwił, że są równi i równiejsi. Ale nie od dziś wiadomo, że duży może więcej, a Robert jako najlepszy w historii piłkarz ma immunitet, coś jak nasi posłowie. Zagra dobrze przeciwko Holandii, kropnie gola — sprawa rozpłynie się, jak śnieg przy plus dziesięciu - podsumował Kałużny.