Potworna kontuzja byłego piłkarza Barcelony. Nie gra od 2023 roku

Lada chwila miną trzy lata od ostatniego występu Gerarda Deulofeu. Hiszpan wraca do pełni sił po zerwaniu więzadeł krzyżowych w kolanie. Mimo to nie traci nadziei, wciąż chce kontynuować karierę.
22 stycznia 2023 roku na zawsze zapisze się w pamięci Gerarda Deulofeu. W meczu Udinese z Sampdorią doznał zerwania więzadeł krzyżowych w kolanie. Z jego słów wynika, że podczas rehabilitacji jego kolano uległo infekcji, co przedłużyło przerwę do blisko trzech lat.
Kilkukrotny reprezentant Hiszpanii nie odwiesił butów na kołku i wciąż walczy o powrót na boisko. 31-latek ma nadzieję, że wkrótce mu się to uda, o czym opowiedział w rozmowie z serwisem The Guardian.
- Wiem, że próbuję czegoś wyjątkowego. To może być najtrudniejsza rehabilitacja w historii sportu. Jeśli uda mi się wrócić, zajmie mi to ponad tysiąc dni. Ale jestem osobą dbającą o siebie i wierzę, że dam radę. Jeśli ktokolwiek może to zrobić, to ja - powiedział.
- To nie jest częsty uraz, w tym wieku kolano może zostać całkowicie zniszczone, a teraz przydarzyło mi się to, bo infekcja stale się pogłębiała. Przygotowuję się do powrotu do treningów za kilka miesięcy i zobaczę, czy będę czuł się dobrze. Jeśli nie, być może będę musiał podjąć decyzję. Mam jednak dopiero 31 lat i chcę po prostu spróbować - dodał.
Przed doznaniem kontuzji Deulofeu bronił barw Udinese, Milanu, Barcelony, Watfordu czy Sevilli. Ponadto zagrał w reprezentacji Hiszpanii.
Na początku stycznia tego roku przedstawiciel Serie A rozwiązał kontrakt z 31-latkiem. Obecnie pozostaje on zatem wolnym zawodnikiem.