Były piłkarz Barcelony opuszcza Rosję. Dziewięć miesięcy i po temacie

Wjeżdżał na białym koniu, jednak czarnym koniem CSKA Moskwa nie został. Miralem Pjanić jest na wylocie z klubu.
Poprzednio Miralem Pjanić grał w topowych europejskich klubach. Zaczynał karierę w FC Metz. Potem występował w Olympique'u Lyon, Romie, Juventusie, Besiktasie i Barcelonie.
Koniec końców w 2022 roku zawodnik opuścił ekipę "Barcy". Zdecydował się poszukać zarobku w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Zaprezentowano go w barwach Al-Sharjah.
Po dwóch latach umowa 35-letniego Bośniaka z klubem wygasła. Chętnych na jego zakontraktowanie natomiast brakowało. Po kwartale oczekiwania we wrześniu wreszcie pozyskało go CSKA Moskwa.
Transfer wywołał spore kontrowersje. Pjanić sprzeciwiał się wcześniej bowiem grze w sparingu Bośni i Hercegowiny z Rosją. Mimo to wjechał do klubu na białym koniu. Dosłownie.
W klubie z pomocnikiem wiązano ogromne nadzieje. I na nadziejach się skończyło. W ostatnich rozgrywkach 35-latek zanotował zaledwie trzy asysty na przestrzeni 25 występów.
Jak się okazuje, to za mało, aby pozostać w CSKA Moskwa na dłużej. Sport-Express informuje, że klub nie zdecyduje się na przedłużenie wygasającego z końcem miesiąca porozumienia z Bośniakiem.
Losy Pjanicia podzieli również Rifat Żemaletdinow. Tym samym przygoda Pjanicia na wschodzie potrwa tylko dziewięć miesięcy, a sam pomocnik najpewniej zakończy karierę.