Były prezes Realu Madryt o transferze Cristiano Ronaldo: Ferguson zaoferował go FC Barcelonie. Byli zachwyceni

Były prezes Realu o kulisach transferu Cristiano Ronaldo. "Ferguson zaoferował go Barcelonie. Byli zachwyceni"
Fabio Diena / Shutterstock.com
Ramon Calderon, który w latach 2006-2009 pełnił funkcję prezesa Realu Madryt, miał wielki wpływ na transfer Cristiano Ronaldo. Chociaż Portugalczyk przyszedł do Madrytu już po jego odejściu, Calderon podpisał wcześniej wstępną umowę z piłkarzem, który zobowiązał się do przyjścia na Santiago Bernabeu. Przeszkodzić w finalizacji transakcji próbował Alex Ferguson. Szkot wolał, aby Ronaldo trafił do... FC Barcelony.
W lipcu 2009 roku Cristiano Ronaldo został piłkarzem "Królewskich". Był to jeden z pierwszych transferów, które przeprowadził Florentino Perez na początku drugiej kadencji prezesury w Realu Madryt. Większy wpływ na tę transakcję miał jednak poprzedni szef klubu, Ramon Calderon. O szczegółach po raz kolejny opowiedział mediom.
Dalsza część tekstu pod wideo
- To była operacja przeprowadzona już w latach 2007-2008. Negocjacje z Manchesterem United nie były łatwe, bo nie chcieli go stracić, ale sam Ronaldo był w to bardzo zaangażowany. Widziałem to od pierwszej chwili. Po prostu chciał przejść do Realu Madryt - opowiada Calderon.
- Alex Ferguson nie chciał odejścia zawodnika także dlatego, że bardzo nie lubi Realu Madryt. Był to dla niego wyjątkowy rywal. Widział nas jako zespół, który wygrał wszystko to, co on by chciał. Chociaż Manchester United zdobył wiele trofeów, Real Madryt miał na koncie mnóstwo innych. Ferguson zaoferował więc Ronaldo Barcelonie - dodał były prezes "Królewskich".
- Barcelona była oczywiście zachwycona tą szansą, ale Cristiano Ronaldo wyraził się bardzo jasno. Powiedział, że podpisał ze mną porozumienie i przejdzie do Realu Madryt. W przypadku jego naruszenia każda ze stron musiałaby zapłacić drugiej 30 milionów euro. To był problem, który wywołał niechęć piłkarza do obecnego prezesa - zakończył.

Przeczytaj również