Carlo Ancelotti z wielką pensją. Szefowie Realu Madryt zabezpieczyli się na wypadek zwolnienia szkoleniowca

Carlo Ancelotti wrócił do Realu Madryt. Dziennik "AS" ujawnił szczegóły porozumienia, jakie szkoleniowiec zawarł z "Królewskimi".
Ancelotti znów zawitał do Madrytu. Wcześniej "Los Blancos" prowadził w latach 2013-2015. Szkoleniowiec na dzisiejszej konferencji przyznał, że nie miał żadnych wątpliwości, gdy otrzymał ofertę powrotu do Realu.
Jak się okazuje, Włoch w ekipie "Królewskich" ma zagwarantowane bardzo wysokie zarobki. 61-latek za sezon może inkasować nawet 13 mln euro.
To o 2 mln euro więcej niż zarabiał w Evertonie. Co ciekawe - "The Toffees" poszli na rękę szkoleniowcowi. Bez problemu zgodzili się na jego odejście. Nie żądali też rekompensaty za "transfer" do Realu Madryt.
Ancelotti parafował trzyletnią umowę z "Los Blancos". Włodarze klubu jednak odpowiednio zabezpieczyli się na wypadek ewentualnego zwolnienia trenera.
Według dziennikarzy działacze wykazali się przezornością, prowadząc negocjacje z Włochem. Okazuje się bowiem, że Ancelotti w przypadku zwolnienia nie może liczyć na wypłatę całej pensji do końca kontraktu.
Włoch otrzyma wynagrodzenie za sezon, w którym został zdymisjonowany. Co więcej - zgarnie też pensję za kolejną kampanię i... tyle. Oznacza to, że w przypadku zwolnienia w marcu 2022 roku nie dostanie pieniędzy za sezon 2023/24.