Chelsea w grze o utalentowanego piłkarza FC Barcelony. Zawodnik czuje się zraniony przez "Blaugranę"
"Mundo Deportivo" przedstawia nowe informacje ws. sporu Ilaixa Moriby i jego otoczenia z FC Barceloną. Piłkarz może trafić do Chelsea.
Ilaix Moriba, który w zeszłym sezonie z przytupem wszedł do pierwszej drużyny "Barcy", obecnie nie ma co liczyć na grę w barwach ekipy z Camp Nou. Wszystko z uwagi na brak chęci podpisu pod nowym kontraktem. Zdaniem klubu zawodnik i jego otoczenie żądają zbyt wielkich pieniędzy jak na status nastolatka. Więcej o tej sprawie przeczytasz TUTAJ.
Zdaniem "Mundo Deportivo" dziś nie ma właściwie żadnych szans na przedłużenie umowy przez Moribę. Dziennikarze informują, że Ilaix, nie mający nawet szansy na występy w rezerwach, czuje się zraniony i zlekceważony, a dodatkowo mocno uderzyła go postawa fanów, oskarżających go o bycie łasym na pieniądze.
Środowisko piłkarza ma być zaskoczone i zirytowane zachowaniem Barcelony. Przedstawiciele pomocnika twierdzą, że absolutnie nie chodzi o pieniądze, a realna oferta klubu różni się od tego, co władze "Blaugrany" przekazują mediom.
Wszystko zatem wskazuje na to, że 18-latek nie ma już przyszłości w "Dumie Katalonii". Są dwie opcje - albo odejdzie w najbliższych dniach, albo spędzi cały rok na trybunach i zostanie wolnym piłkarzem 1 lipca przyszłego roku.
Jeśli Moriba miałby rozstać się z "Barcą" jeszcze w sierpniu, mógłby trafić do Lipska lub Chelsea. O zainteresowaniu z Niemiec słychać od paru tygodni, lecz "Byki" nie zamierzają spełniać żądań finansowych Barcelony, oczekującej 20 mln euro za transfer zdolnego gracza.
Inaczej sprawa ma się z Chelsea, dla której byłaby to inwestycja. Ilaix podpisałby kontrakt z "The Blues", a następnie udał się na wypożyczenie do jednego z klubów współpracujących z londyńczykami. "Mundo Deportivo" dodaje, że 18-latek spędził miniony weekend właśnie w stolicy Anglii.
Przyszłość Gwinejczyka wyjaśni się najpóźniej 31 sierpnia. To ostatni dzień letniego okienka transferowego.