Chuca niepocieszony po porażce Wisły Kraków w Pucharze Polski. "Moja bramka nie przydała się na wiele"

Chuca niepocieszony po porażce w Pucharze Polski. "Moja bramka nie przydała się na wiele"
Marcin Kadziołka / shutterstock.com
Chociaż Wisła Kraków prowadziła w Ostrowcu Świętokrzyskim z miejscowym KSZO 1:0, to po porażce 1:2 sensacyjnie odpadła z rozgrywek o Puchar Polski. Niepocieszony był strzelec bramki dla "Białej Gwiazdy", Chuca.
Mimo przewagi Wisła Kraków przez długi czas nie potrafiła zdobyć gola w meczu z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Wreszcie do siatki trafił Chuca, lecz podopieczni Artura Skowronka i tak przegrali 1:2.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Myślę, że to był mecz, w którym przeważaliśmy. W pierwszej części mieliśmy okazje, by wygrać, ale niestety to jasne, jeśli my nie wykorzystujemy sytuacji, a rywale tak, może to skomplikować spotkanie - ocenił Chuca.
- Czego zabrakło? Myślę, że w ostatnich minutach stanowczości, przyciśnięcia we wszystkich aspektach. Do ostatniego gwizdka musimy zachowywać dużą czujność, ponieważ jeden faul w środkowej strefie boiska kosztował nas grę w pucharze. Jesteśmy bardzo źli - dodał.
- Strzeliłem bramkę, ale niestety, co ważniejsze, cały zespół przegrał. Teraz musimy skupić się na lidze. Za tydzień w poniedziałek czeka nas pierwszy mecz i mam nadzieję, że tam będzie lepiej - stwierdził.
- Otrzymałem dobre zagranie, dobrą kontrę po prawej stronie boiska. Dałem Carlosowi znać, żeby podał do mnie i pozostało mi tylko wpakować piłkę do bramki. Ale tak, jak mówiłem, nie przydało się to na wiele. Teraz musimy dalej pracować - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik16 Aug 2020 · 14:28
Źródło: Wisła Kraków

Przeczytaj również