Co tam się działo? Fani przerwali mecz giganta [WIDEO]

Co tam się działo? Fani przerwali mecz giganta [WIDEO]
Źródło: X / @hooliganscz1999
Niebywałe sceny na derbowym spotkaniu Boavisty Porto z FC Porto. Kibice ni z gruszki, ni z pietruszki postanowili dolać oliwy do ognia.
W niedzielny wieczór Boavista Porto zmierzyła się z FC Porto w spotkaniu 33. kolejki portugalskiej ekstraklasy. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:2, jednak nie o rezultacie jest najgłośniej.
Dalsza część tekstu pod wideo
Goście prowadzili od 20. minuty po bramce Rodrigo Mory, a pięć minut później gola strzelił Ivan Marcano. W 34. minucie gospodarzom udało się nawiązać kontakt za sprawą Miguela Reisinho.
Chwilę po jego trafieniu z rzutu karnego doszło do skandalicznego incydentu. Kibice Boavisty Porto zaczęli wrzucać race na murawę, chcąc wytrącić z równowagi graczy rywali. I to nie koniec.
Świece dymne spadały niebezpiecznie blisko bramkarza przeciwników Diogo Costy. Niewiele zabrakło, aby golkiper FC Porto solidnie oberwał. Na szczęście nic mu się nie stało, jednak starcie trzeba było przerwać na kilka minut. Po uprzątnięciu materiałów pirotechnicznych rywalizację kontynuowano.
Znacznie bardziej kulturalnym dopingiem popisali się dzień wcześniej sympatycy Benfiki i Sportingu. Pierwsi błyszczeli w trakcie hitowego meczu, tworząc na trybunach ogromne racowisko, a drudzy - przed jego rozpoczęciem, przemierzając ze świecami dymnymi, flagami i transparentami ulice Lizbony.
Na jedną kolejkę przed końcem rozgrywek zarówno pierwszy Sporting, jak i druga Benfica może zostać mistrzem kraju. FC Porto plasuje się na trzecim miejscu, a Boavista Porto jest ostatnia!
Redakcja meczyki.pl
Michał BonclerDzisiaj · 10:15
Źródło: X

Przeczytaj również