Co to były za emocje! Gol Lewandowskiego, samobój Piszczka, rzuty karne... Superpuchar Niemiec dla Bayernu! [VIDEO]

Co to były za emocje! Gol Lewandowskiego, samobój Piszczka, rzuty karne... Superpuchar Niemiec dla Bayernu! [VIDEO]
CosminIftode/Shutterstock
Kapitalny mecz o Superpuchar Niemiec. Po 90 minutach Borussia remisowała z Bayernem 2:2. O wszystkim zadecydowały rzuty karne. Lepiej wykonywali je piłkarze Carlo Ancelottiego.
Przed meczem szkoleniowcy obu drużyn mieli problemy ze skompletowaniem optymalnego składu. Bosz nie mógł skorzystać m.in. z Marco Reusa, Andre Schurrle i Marcela Schmelzera. Jeszcze głośniejsze nazwiska widniały na liście nieobecnych w Bayernie. Carlo Ancelotti nie miał do dyspozycji Manuela Neuera, Arjena Robbena, Davida Alaby, Jamesa Rodrigueza, czy Thiago Alcantary.
Dalsza część tekstu pod wideo
Od początku mecz był bardzo żywy. Jako pierwszy dobrą okazję stworzył Bayern. Thomas Mueller uruchomił długim przerzutem Roberta Lewandowskiego, który w świetnej sytuacji posłał piłkę obok bramki. Bardziej skuteczny od Polaka był Christian Pulisić. W 12. minucie reprezentant USA odebrał piłkę Javiemu Martinezowi i w sytuacji sam na sam ze Svenem Ulreichem pewnie trafił do siatki.
Bayern wyrównał po sześciu minutach. Tym razem Lewandowski był bezbłędny. Pomylić się nie mógł, bo po świetnym dośrodkowaniu Joshuy Kimmicha znalazł się trzy metry przed bramką Borussii. Sędziowie sprawdzali jeszcze, czy na wcześniejszym etapie akcji nie było spalonego, ale ostatecznie uznali gola.
Mecz wciąż był bardzo intensywny, ale coraz wyraźniej zaznaczała się przewaga Bayernu. Dwie dobre okazje do zdobycia gola miał Mueller. Pierwszy strzał znakomicie obronił Roman Burki, drugi - trafił w słupek. Borussia do końca pierwszej połowy ograniczała się do gry w defensywie i miała problem z wyprowadzeniem groźniejszego ataku.
Po przerwie tempo gry spadło. Inicjatywę przejęła Borussia. Piłkarze Petera Bosza nie potrafili jednak poważniej zagrozić bramce Bayernu. 
W 70. minucie w dobrej sytuacji znalazł się Lewandowski. Snajper Bayernu nie zdecydował się jednak na strzał z ostrego kąta, lecz próbował wyłożyć piłkę jednemu z nadbiegających partnerów. Zrobił to na tyle źle, że podanie łatwo przechwycił Łukasz Piszczek. Borussia natychmiast wyprowadziła kontrę. Kilka podań wystarczyło, by Pierre-Emerick Aubameyang znalazł się sam na sam z Ulreichem. Gabończyk zachował się bardzo przytomnie - przelobował wychodzącego bramkarza Bayernu. Od niecelnego podania Lewandowskiego w polu karnym Borussii minęło tylko 15 sekund.
Bayern wyrównał w 88. minucie. Po gigantycznym zamieszaniu w polu bramkowym strzelał Kimmich. Piłka po jego uderzeniu trafiła w Łukasza Piszczka i wturlała się do bramki Borussii. Gola przypisano właśnie Polakowi. Końcówka nie przyniosła rozstrzygnięcia. Rzuty karne!
Konkurs rzutów karnych rozpoczął się od pewnego uderzenia Lewandowskiego, który zwiódł Burkiego. W odpowiedzi do siatki trafił Dembele. W drugiej kolejce rzuty karne pewnie wykorzystali Ribery i Philipp. W trzeciej serii inicjatywę przejęła Borussii. Najpierw strzał Kimmicha obronił Burki. Chwilę później do bramki trafił Aubameyang. Po czwartej kolejce znów był remis. Gola dla Bayernu strzelił Rudy, a Ulreich obronił strzał Rodego. Piąta kolejka nie przyniosła rozstrzygnięcia - gole strzelili Vidal i Castro. Zwycięzcę poznaliśmy po szóstej serii. Dla Bayernu trafił Sule. Decydującą jedenastkę zmarnował Bartra, którego strzał obronił Ulreich.
Borussia - Bayern 2:2, k. 4:5

Pulisić 12, Aubameyang 71 - Lewandowski 18, Piszczek 88-s
Borussia: Burki - Piszczek, Sokratis, Bartra, Zagadou (76. Passlack) - Dahoud (46. Rode), Sahin, Castro - Dembele, Aubameyang, Pulisić (90. Philipp).
Bayern: Ulreich - Kimmich, Martinez (59. Sule), Hummels, Rafinha - Tolisso (84. Sanches), Rudy, Vidal - Mueller (66. Coman), Lewandowski, Ribery.

Przeczytaj również