Co za słowa o Brzęczku. "Stworzył potwora"

Młodzieżowa reprezentacja Polski we wspaniałym stylu rozpoczęła eliminacje do mistrzostw Europy. Łukasz Trałka jest pod wrażeniem dotychczasowej pracy Jerzego Brzęczka.
Polacy we wtorek rozbili na wyjeździe Szwecję 6:0. Po czterech kolejkach prowadzą w grupie z kompletem punktów. Imponuje ich bilans bramkowy: 15 strzelonych goli i żadnego straconego.
Praca z młodzieżówką to duża szansa dla Jerzego Brzęczka. Chyba nawet on nie spodziewał się, że start będzie tak udany.
- Po wynikach widać, że rzeczywiście stworzył potwora, ale przy tych zwycięstwach trzeba brać pod uwagę moment przyjścia trenera i klasę rywala. Przeciwnicy, jeśli chodzi o potencjał, to nam rośli co mecz. To było dobre dla naszego zespołu, bo był budowany właściwie od początku - powiedział Trałka w rozmowie z portalem Interia.pl.
- Ta kadra buduje się z meczu na mecz, ale co jest warte podkreślenia, ma niesamowity potencjał, jeśli chodzi o ofensywę. Wiedzieliśmy, że mamy zawodników kreatywnych, którzy potrafią wygrywać pojedynki. I to się potwierdziło - dodał.
Trałka uważa, że kilku graczy młodzieżówki może wkrótce dostać szanse od Jana Urbana. Jego zdaniem nie dotyczy to tylko Oskara Pietuszewskiego czy Tomasza Pieńki, który Szwedom strzelił aż trzy gole.
- Są zawodnicy, którzy jak zostaną powołani do pierwszej reprezentacji, to nikt nie będzie zdziwiony. To wspominane świetne skrzydła, czyli Pietuszewski czy Pieńko, ale też tam, gdzie mamy braki, bo za kartki będzie pauzował Bartek Slisz. Pewnie sztab trenera Urbana będzie spoglądał na Kowalczyka czy Kozubala, a być może też na Szymańskiego z Legii, właśnie pod kątem zastąpienia Slisza - ocenił Trałka.
Polacy kolejne mecze rozegrają w listopadzie. Najpierw podejmą niepokonanych jeszcze Włochów, a następnie zagrają na wyjeździe z Macedonią Północną.