Courtois wbił szpilę Barcelonie. Tak chce poprawić wizerunek La Liga

Courtois wbił szpilę Barcelonie. Tak chce poprawić wizerunek La Liga
Alter Photos / pressfocus
Mecz Villarrealu z Barceloną w La Liga jednak nie odbędzie się w Miami. Radość z tego powodu wyraził Thibaut Courtois. Przy okazji wbił szpilę klubowi z Katalonii.
La Liga od wielu lat zabiegała o to, żeby jeden z jej meczów odbył się w Stanach Zjednoczonych. Wydawało się, że stanie się tak w tym roku. Mecz Villarrealu z Barceloną miał odbyć się w Miami tuż przed Bożym Narodzeniem.
Dalsza część tekstu pod wideo
Sprawa budziła kontrowersje i protesty. Ostatecznie doszło do zwrotu, bo z całego przedsięwzięcia wycofał się jego organizator. Courtois nie ukrywał radości z tego powodu.
- Jestem zadowolony. To nie miało sensu, mecze muszą być rozgrywane u siebie i na wyjeździe. To zdrowy rozsądek. Gdy w przyszłości ten temat miałby wrócić, powinno zostać przeprowadzone głosowanie wśród wszystkich klubów. Wszyscy musieliby być za - powiedział Courtois.
La Liga chciała rozegrać mecz w Stanach Zjednoczonych z powodów wizerunkowych. Courtois uważa, że postrzeganie rozgrywek można zmienić w inny sposób.
- Jeśli uważa się ligę hiszpańską za najlepszą na świecie, to nie trzeba jeździć po świecie, żeby grać. Trzeba mieć pełne stadiony i poprawiać inne kwestie. Finansowe Fair Play to dobra rzecz, ale wiele klubów musi sprzedawać najlepszych piłkarzy, żeby się dostosować. To nie jest normalne, że we wrześniu drużyny dokonują cudów, żeby pozyskać zawodników. To pierwsza rzecz, którą trzeba zmienić i poprawić. Właśnie po to są okresy przygotowawcze - wyjaśnił bramkarz Realu.
Jego słowa są czytelną aluzją do problemów Barcelony. Mistrzowie Hiszpanii właściwie co okno transferowe kombinują z rejestracją nowych piłkarzy. Zdarza się, że nie wszyscy są uprawnieni do gry na czas.
Bartosz - Wlaźlak
Bartosz WlaźlakWczoraj · 08:13
Źródło: własne

Przeczytaj również