"Czasami kluczowe mogą być małe rzeczy". Kołodziejczyk zakpił z Probierza

"Czasami kluczowe mogą być małe rzeczy". Kołodziejczyk zakpił z Probierza
Mateusz Porzucek / pressfocus
Michał Probierz zrezygnował z funkcji selekcjonera reprezentacji Polski. W ciekawy sposób jego odejście z kadry skomentował Michał Kołodziejczyk.
Probierz wywołał burzę wokół reprezentacji Polski w niedzielę, gdy postanowił odebrać kapitańską opaskę Robertowi Lewandowskiemu. Były już selekcjoner poinformował napastnika Barcelony o swojej decyzji podczas rozmowy telefonicznej. Podczas konferencji prasowej zdradził, że piłkarz chciał, by PZPN podał, że to on sam zrzekł się funkcji. Probierz odrzucił jego prośbę.
Dalsza część tekstu pod wideo
Po porażce z Finlandią selekcjoner nie zamierzał rezygnować. Radykalnej decyzji nie podjął też PZPN. Dopiero w czwartek rano federacja wydała komunikat, w którym Probierz poinformował o złożeniu dymisji.
Cezary Kulesza w rozmowie z portalem Meczyki.pl podał, że 52-latek poinformował go o rezygnacji w środę wieczorem. Michał Kołodziejczyk ma ciekawą teorię o tym, jak w rzeczywistości mogły wyglądać rozmowy prezesa PZPN z byłym selekcjonerem. Nawiązał do wcześniejszej reakcji Probierza na wniosek Lewandowskiego.
- A może było tak, że Michał Probierz został zwolniony wczoraj, ale poprosił Cezarego Kuleszę, że chciałby, żeby to od niego wyszło. I Kulesza się zgodził, bo co miałby się nie godzić, mniejsze piekło. Czasami kluczowe mogą być, jak wiadomo, małe rzeczy - napisał Kołodziejczyk.
W sumie Probierz prowadził kadrę w 21 meczach. Kadencję zakończył z dziesięcioma zwycięstwami (wliczona jest też wygrana z Walią po rzutach karnych), czterema remisami i siedmioma porażkami.
Program specjalny o dymisji Probierza:
Redakcja meczyki.pl
Marcin KarbowskiWczoraj · 10:07
Źródło: x

Przeczytaj również