Czesław Michniewicz podsumował starcie Legii Warszawa ze Stalą Mielec. "To był słaby mecz w naszym wykonaniu"

Czesław Michniewicz podsumował spotkanie ze Stalą Mielec. "To był słaby mecz w naszym wykonaniu"
Rafał Oleksiewicz / Press Focus
Legia Warszawa w ostatnim tegorocznym meczu niespodziewanie przegrała na własnym boisku ze Stalą Mielec 2:3. Czesław Michniewicz miał świadomość, że jego drużyna nie zaprezentowała się najlepiej.
W piątkowy wieczór zmorą "Wojskowych" były błędy w defensywie. Rywale wszystkie trzy gole strzelili z rzutów karnych. Szansę na rehabilitację Legia będzie miała dopiero za półtora miesiąca, bo teraz piłkarzy czeka przerwa zimowa.
Dalsza część tekstu pod wideo
- To był słaby mecz w naszym wykonaniu. Popełniliśmy dużo niewymuszonych błędów – technicznych z przyjęciem i podaniem, dużo niecelnych podań. Mecz ułożył się dla nas źle, bardzo szybko straciliśmy bramkę po rzucie karnym. Nie spodziewałem się, że tych karnych będzie więcej. Później szybko wróciliśmy do gry, szybko strzeliliśmy dwa gole, mieliśmy wszystko pod kontrolą. Niepotrzebny rzut karny i zrobiło się 2:2 - analizował Michniewicz.
- Po przerwie mieliśmy założenie, żeby wyżej atakować przeciwnika. Niestety kontra i kolejny karny. Do końca meczu było jeszcze dużo czasu, ale graliśmy słabo. Nie tworzyliśmy sobie okazji. Ja sam nie pamiętam żadnej stuprocentowej sytuacji dla nas i po prostu przegraliśmy. Jest to bardzo smutny wieczór dla nas. Poprzednio udawało nam się wygrywać, teraz będziemy mieli w głowach tą porażkę, aż do następnego spotkania - dodał.
- Plan przygotowań? 4 stycznia spotykamy się w Legia Training Center. Przez pierwsze dwa dni będziemy mieli badania wydolnościowe. W środę, 6 stycznia, wylatujemy na zgrupowanie do Dubaju, tam spędzimy szesnaście dni. Wrócimy do Polski i będziemy przygotowywać się do meczu z Podbeskidziem - powiedział
- Braki defensywy? Postawiliśmy na dwójkę stoperów, która grała w ostatnim meczu. Liczyliśmy na to, że poradzą sobie w tym spotkaniu, niestety stało się inaczej. Defensorzy popełnili proste błędy, przez które Stal miała rzuty karne. Igor grał we wcześniejszych meczach, chcieliśmy dać szansę Mateuszowi Wietesce. Wiedzieliśmy, że Igor i Artur są zagrożeni kartkami. Igor pauzował już jeden mecz, teraz niestety jedno spotkanie odpuści Jędrzejczyk. Dlatego właśnie szansę dostał Wieteska - przyznał.
- Pozytywnie oceniam występ Kacpra Skibickiego. Wynik był fatalny, ale jego postawa mogła się podobać. Był aktywny, ruchliwy, miał współudział przy jednej z bramek. Szkoda kontrataku, gdzie bramkarz wyszedł na 30 metr i zażegnał niebezpieczeństwa. Kacprowi zabrakło niewiele, żeby przejąć tą piłkę i mieć przed sobą jedynie pustą bramkę - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik19 Dec 2020 · 08:45
Źródło: Legia.com

Przeczytaj również