"Czuję się mocniejszy, wyciągnąłem mnóstwo wniosków". Piłkarz Pogoni Szczecin wraca po poważnej kontuzji

Hubert Turski to jeden z największych talentów, jakie w ostatnich latach pojawiły się w Pogoni Szczecin. Piłkarz zmagał się jednak z nawracającą kontuzją kolana. Teraz wraca do zdrowia.
20-latek w ciągu kilku lat doznał aż trzech zwichnięć rzepki. Uznano, że najlepszym wyjściem będzie skomplikowana operacja, którą przeprowadzono kilka miesięcy temu. Teraz Turski wrócił już jednak do treningów z drużyną, choć na razie pracuje w rezerwach.
- Do treningów z zespołem wróciłem około dwa tygodnie temu. Na ten moment czuję się bardzo dobrze, nic mi nie doskwiera, więc oby tak dalej. W ostatnich miesiącach moje życie wyglądało tak, że miałem 2-3 zajęcia rehabilitacyjne dziennie. W ostatniej fazie odbywałem zajęcia na boisku, a także kilka razy w tygodniu na siłowni. Bardzo istotną rolę odgrywała też regeneracja, bo jak wiadomo, żeby móc dać z siebie wszystko na treningach, wcześniej trzeba się odpowiednio zregenerować - powiedział Turski w rozmowie z oficjalną stroną Pogoni.
- Gdy podejmowałem się operacji po zwichnięciu rzepki, to zdawałem sobie sprawę, że czeka mnie poważny zabieg, że będę potrzebował w tym wszystkim dużo cierpliwości i ciężkiej pracy. To, jak intensywnie przepracowałem ostatni okres, wyszło mi tylko na plus - stwierdził.
- Wierzę, że uda mi się z tego właściwie skorzystać. Obecnie czuję się mocniejszy, ta kontuzja dużo mnie nauczyła jako człowieka i zawodnika. Wyciągnąłem z niej mnóstwo wniosków. Mam nadzieję, że teraz już zdrowie będzie mi dopisywać i będzie tylko lepiej - dodał.
- Alex Gorgon pokazał, że trzeba nieustannie w siebie wierzyć, że można dać sobie z taką sytuacją radę, wrócić i znowu strzelać bramki. Od powrotu wygląda naprawdę bardzo dobrze. Gratuluję mu, że ostatnio przedłużył kontrakt z Pogoni. Historia Alexa może być inspirująca dla wielu młodych chłopaków, którzy grają w piłkę. Pokazuje ona, że mimo wielu przeciwieństw losu, po ciężkim urazie można prezentować najwyższy poziom - podkreślił.
- Póki co pracuję z II zespołem i skupiam się na tym, by na każdych zajęciach dawać z siebie wszystko, ciągle się rozwijać. Co się wydarzy później, to zobaczymy. Na pewno zamierzam walczyć o swoje miejsce w składzie. Bardzo chciałbym też otrzymać szansę wyjazdu z I zespołem na obóz przygotowawczy do Opalenicy - zakończył.