Damian Kądzior szuka pozytywów w grze Piasta Gliwice. "Po raz kolejny zdobywamy dużo bramek"

Damian Kądzior szuka pozytywów w grze Piasta. "Po raz kolejny zdobywamy dużo bramek"
Norbert Barczyk / PressFocus
Piast Gliwice w miniony weekend po emocjonującym meczu zremisował 3:3 z Jagiellonią Białystok. Duży niedosyt po tym spotkaniu odczuwa Damian Kądzior, który rozmawiał na ten temat z oficjalną stroną śląskiego klubu.
Dla byłego reprezentanta Polski rywalizacja z Jagiellonią jest szczególna, bo sam pochodzi z Białegostoku. Tym razem chciał jednak wygranej dla Piasta Gliwice. Żałuje, że ta sztuka nie udała się jego drużynie, choć docenia także siłę rywali.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Patrząc na to, że straciliśmy bramkę praktycznie w ostatniej minucie meczu, co zdarzyło nam się nie pierwszy raz w tym sezonie, możemy żałować tych dwóch punktów. Z kolei z przebiegu meczu Jagiellonia zasłużyła na remis, bo stwarzała mnóstwo sytuacji, dwa gole przez nią zdobyte zostały anulowane przez VAR. My w pewnych momentach cofaliśmy się za głęboko i stąd te okazje przeciwnika - ocenił Kądzior w rozmowie z oficjalną stroną Piasta.
- Zawsze pozostaje niedosyt, gdy do ostatniej minuty prowadzisz 3:2 i dostajesz bramkę tuż przed końcem, tym bardziej z rywalem, który grał w dziesięciu. To najbardziej boli, ale cóż, punkt zdobyty na wyjeździe również trzeba szanować, jedziemy dalej, bo przed nami mecz u siebie z Wartą Poznań, a później nastąpi przerwa na kadrę - dodał.
- Na pewno mam w serduchu to, że jestem z Białegostoku, na meczu była cała moja rodzina, spora część oglądała to spotkanie w telewizji, bo aż tylu biletów Jagiellonia nie mogła mi podarować - to tak bardziej żartobliwie - powiedział.
- Mam tutaj wielu znajomych, dobry kontakt z ludźmi z klubu, między innymi kierownikiem drużyny, a także trenerem Ireneuszem Mamrotem, jestem też wychowankiem tego klubu. Pomimo tego, że nie dostałem w Białymstoku szansy gry, to tutaj będę żył i to jest moje miasto - przyznał.
- Po raz kolejny zdobywamy dużo bramek. Z Legią strzeliliśmy cztery gole, w starciu z Jagiellonią trzy razy trafiliśmy do siatki. Zawsze staram się patrzeć optymistycznie i wiadomo, na koniec straciliśmy te punkty, to w życiu należy dostrzegać te rzeczy pozytywne i były fragmenty, gdzie utrzymywaliśmy się przy piłce i mieliśmy pomysł na jej rozegranie, to zabrakło czasami zabrakło lepszego dogrania lub finalizacji - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik02 Nov 2021 · 10:59
Źródło: Piast-gliwice.eu

Przeczytaj również