Diego Costa może zapłacić karę przy wyborze nowego klubu. Atletico Madryt ograniczyło mu wybór

Kontrakt Costy obowiązuje do końca czerwca, ale piłkarz chciałby go rozwiązać już teraz. Swoją prośbę do władz Atletico umotywował względami rodzinnymi. Klub prawdopodobnie pójdzie na rękę 32-latkowi.

Jeśli tak się stanie, to Costa będzie mógł związać się z nowym pracodawcą na zasadzie wolnego transferu. Atletico już w momencie podpisywania umowy postanowiło mu utrudnić wybór.

Radio "Cadena COPE" twierdzi, że w umowie Costy zapisano wysokie kary finansowe, które wejdą w życie, gdy piłkarz zwiąże się z wybranymi klubami. Gdyby 32-latek przeniósł się do Barcelony, Realu Madryt albo Sevilli, to musiałby zapłacić 25 mln euro. Na mniej, bo 5 mln euro, wyceniono jego przenosiny do drużyny uczestniczącej w europejskich pucharach.

To raczej ciekawostka, ponieważ wydaje się mało prawdopodobne, by Costa trafił do jednego z takich klubów. Mówi się, że doświadczony napastnik otrzymał na razie oferty z Brazylii i Chin. Wtedy nie będzie musiał nic płacić. Co więcej, w takim wypadku Atletico wypłaci mu pozostałą część pensji. To 3,2 mln euro.

Costa w tym sezonie gra rzadko. We wszystkich rozgrywkach zaliczył siedem występów. Strzelił dwa gole.