Dlatego Urban wystawił debiutanta. "Nie wiem, jak wytrzyma presję"
Poznaliśmy skład reprezentacji Polski na mecz z Holandią. Jan Urban wytłumaczył swoje wybory w rozmowie z TVP Sport. Zabrał też głos w sprawie debiutanta.
Polska wraca do gry w nowym wydaniu. Po czerwcowym zgrupowaniu Michał Probierz podał się do dymisji. Jego następcą został Jan Urban.
Pod wodzą nowego selekcjonera Robert Lewandowski postanowił wrócić do gry w reprezentacji. 37-latek został też przywrócony do funkcji kapitana.
W czwartek o godzinie 20:45 nastąpi oficjalny debiut Urbana w roli selekcjonera. Wtedy rozpocznie się spotkanie z Holandią w Rotterdamie.
W wyjściowym składzie znalazł się Przemysław Wiśniewski. Dla stopera Spezii będzie to oficjalny debiut w seniorskiej kadrze.
- Ufam wszystkim zawodnikom. Nie wiem, co Wiśniewski da mi w tym momencie, jak wytrzyma presję, jak sobie z tym poradzi w tym momencie. Ale nie wiem też, jak poradziłby sobie Tomek Kędziora czy Janek Ziółkowski. Trudno powiedzieć, trzeba zadecydować. To, że jest silny, szybki, wysoki, na pewno pomogło mi w tym, aby akurat na niego postawić. Holendrzy mają mnóstwo szybkości, są niebezpieczni przy stałych fragmentach gry. To przechyliło szalę na korzyść "Wiśni" - powiedział Urban przed kamerami TVP Sport. Zdradził też, dlaczego Jakub Kiwior zagra bliżej lewej strony.
- Długo zastanawiałem się nad defensywą, chciałbym grać czwórką, ale biorąc pod uwagę sytuację Kuby Kiwiora, to, że gra na boku obrony wymaga nieco mniej wysiłku niż na środku, a gramy dwa spotkania, wydaje mi się, że na tej pozycji zmęczenie będzie łatwiejsze do pokonania, więc Kuba zagra bliżej lewej - kontynuował.
- Nie ukrywajmy, że faworytem jest Holandia i to dość mocnym. Ale właśnie w takich meczach chciałbym zobaczyć drużynę, bo nie ma jakiejś nie wiadomo jakiej presji. Oczywiście chcemy skomplikować życie Holendrom, utrudnić im zadanie. Oni też wiedzą, że wygrywając z Polską, będą bliżej wygrania grupy. Zobaczymy, czy uda nam się pokrzyżować im plany - dodał.
Podczas tego zgrupowania Polska rozegra dwa mecze. W niedzielę biało-czerwoni podejmą jeszcze Finlandią.