"Do mnie prezes PZPN nie dzwonił". Nagłe wyznanie byłego reprezentanta

Reprezentacja Polski poszukuje nowego selekcjonera. Sławomir Peszko na łamach TVP Sport zażartował, że Cezary Kulesza jeszcze się z nim nie skontaktował.
W miniony wtorek Polska przegrała 1:2 z Finlandią. W efekcie spadła na trzecie miejsce w grupie eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw świata.
W czwartkowy poranek Michał Probierz podał się do dymisji. Na razie nie wiadomo oficjalnie, kto przejmie polską kadrę. W gronie kandydatów przewijają się takie nazwiska, jak m.in. Jan Urban, Adam Nawałka czy Nenad Bjelica.
Głos w tej sprawie zabrał Sławomir Peszko. Były piłkarz podkreślił, że na tę chwilę nie ma odpowiednich uprawnień, aby objąć drużynę narodową.
- Ja nie mam jeszcze licencji UEFA Pro, więc do mnie prezes PZPN nie dzwonił - ironicznie przyznał Peszko w rozmowie z TVP Sport.
- Czekam na ogłoszenie nazwiska nowego selekcjonera, jak każdy w Polsce. To emocjonujący temat. Czytaliśmy o tym, co się działo. Były zawirowania, nie wyglądało to zbyt dobrze. Skończyło się fatalnym wynikiem w Finlandii - dodał 40-latek.
Peszko dotychczas pracował jako trener wyłącznie w Wieczystej. W kwietniu tego rok krakowski drugoligowiec zakończył z nim współpracę.