Domowe mecze Interu i Milanu w USA?! Szokujący plan szefa Serie A
Szokujący pomysł prezydenta Serie A. Ezio Maria Simonelli chce, by w przyszłym roku Inter i AC Milan część swoich domowych meczów rozegrały w... Stanach Zjednoczonych.
Inter i Milan czeka przymusowa przeprowadzka na początku 2026 roku. Stadio Giuseppe Meazza będzie wówczas przygotowywany do ceremonii otwarcia zimowych igrzysk olimpijskich. Dla celów piłkarskich będzie niedostępne od 10 stycznia do 8 lutego.
Oba kluby muszą znaleźć sobie tymczasowy stadion na kilka tygodni. Szef Serie A chce je wywieźć za ocean.
- Może to okazja, by Inter i Milan zagrały za granicą? Stany Zjednoczone byłyby dobrą opcją. Oczywiście są pewne formalności do załatwienia. Trzeba zwrócić się do UEFA o pozwolenie. Chciałbym to zrobić - powiedział Simonelli.
Wciąż otwarta pozostaje kwestia budowy nowego stadionu dla Interu i Milanu. Wielokrotnie pojawiały się plany w tej sprawie, ale do tej pory nic się nie wydarzyło.
- Było mi wstyd, gdy słyszałem, co Alesander Ceferin, szef UEFA, mówił o włoskich stadionach. Biurokracja i brak wizji ze strony polityków spowodowały, że gdy we Włoszech zbudowano pięć stadionów, to w Europie powstało ich 213 - wyliczył Simonelli.
- Wierzę w powstanie nowego San Siro. Lokalne władze zobowiązały się do budowy tego stadionu. To niezbędne, by Inter i Milan miały odpowiedni dom, taki jak Bernabeu - podsumował szef Serie A.