Dramat na trybunach podczas KMŚ. Jest reakcja FIFA
FIFA wciąż próbuje rozwiązać problem słabej frekwencji na meczach Klubowych Mistrzostw Świata. I uciekła się do niespodziewanego ruchu.
Frekwencja podczas Klubowych Mistrzostw Świata jest okropna. Amerykańskie stadiony nie wypełniają się nawet na najbardziej hitowych spotkaniach. Często ledwie przekroczona zostaje połowa ich pojemności.
The Athletic informuje, że FIFA postanowiła wobec tego sztucznie "napompować" frekwencję. Okazuje się, że już na dwóch meczach organizatorzy postanowili wręczyć kibicom wejściówki na następne spotkania.
Najpierw zaobserwowano to podczas meczu Benfiki z Chelsea. Fani w Charlotte otrzymali po cztery darmowe bilety na spotkanie Interu z Fluminense. Miał to być "gest wdzięczności" za obecność na stadionie mimo dwugodzinnej przerwy spowodowanej alertem burzowym.
Sytuacja powtórzyła się również podczas meczu Paris Saint-Germain z Interem Miami. Kibice w Charlotte bez powodu dostali po dwie bezpłatne wejściówki na spotkanie Borussii Dortmund z Monterrey.
Finalnie zarówno na pierwszym, jak i na drugim starciu trybuny świeciły jednak pustkami. Mecz Inter - Fluminense obejrzało 20 030 widzów, zaś spotkanie Borussia Dortmund - Monterrey śledziło 31 442 widzów.
Oprócz tego FIFA obniżyła ceny biletów na starcia ćwierćfinałowe. Bilety na mecz Fluminense - Al-Hilal można nabyć już za 11 dolarów, natomiast wejściówki na spotkanie Chelsea - Palmeiras - tylko za 24 dolary.
Co najlepsze, przed tygodniem kosztowały one nawet do 10 razy więcej. FIFA nie ma jednak zamiaru zwracać pieniędzy fanom, którzy przepłacili. Co więcej, nie wyklucza się wprowadzenia kolejnych obniżek cen!